Kim jest tytułowy, tajemniczy uszatek? Czy to jakiś miś? A pięcipiędek? Czy to jego przyjaciel? I o co chodzi z dziurą w uchu? Bardzo lubię, gdy tytuł książki jest taki nieoczywisty (choć podtytuł co nieco zdradza). Okazuje się bowiem, że te intrygująco brzmiące słowa to nie imiona postaci z jakiejś przygodowej opowieści, a bohaterowie książki …
Tag: Wydawnictwo Albus
„Guzikożerca na tropie słów”
Pamiętam emocje, jakie wywołała we mnie wcześniejsza książka Olgi Ptak, „Kto ukradł jutro?”. Czułam wtedy złość, niezgodę i niesprawiedliwość. Choć przecież to nie ja muszę się mierzyć ze światem, który nie widzi dzieci z autyzmem. Byłam więc ogromnie ciekawa, czy „Guzikożerca” wywoła we mnie podobne uczucia. Poniekąd tak się stało, bo autorka ponownie wyjmuje elementy …
„Czasami szczęśliwi rodzice mieszkają oddzielnie”
„Czasami szczęśliwi rodzice mieszkają oddzielnie” to opowieść o miłości. O miłości, która uleciała, ale przecież była, intensywna i czuła. O miłości, która trwa i nie podlega żadnym warunkom, tylko teraz każde z rodziców obdarowuje nią swoje dziecko oddzielnie. To również książka o miłości do samego i samej siebie. O utuleniu i ukojeniu. To wreszcie refleksja …
„Linka w mysim mieście”
W domu Michaliny i jej mamy co jakiś czas pojawia się Pani De. Mama nie idzie wtedy do pracy, nie jest w stanie nawet zaprowadzić córkę do szkoły. W tych dniach głównie śpi. Linka (tak mówi na nią mama) sama więc idzie na zakupy, sama robi sobie kolację, sama chodzi na plac zabaw. Choć inne …
„Katastrofy”
Katastrofy same w sobie nie są banalne. Banalne mogą być za to ludzkie błędy, które do katastrof doprowadzą. Również natura wywołuje katastrofy, jednak często bywa sprowokowana właśnie przez człowieka. A ponieważ katastrofy to temat niecodzienny (nawet z definicji to wynika), to nietuzinkowo należy o nich pisać. A kto inny mógłby to zrobić lepiej niż Boguś …
„Kałużysko”
Tak jak Emil, bohater „Kałużyska” rozlewa się, gdy przestaje być dobrze, tak ta książka rozlała się we mnie. Pewne szczeliny wypełniła, a innym pozwoliła się otworzyć. Choć to opowieść o depresji i wydawać by się mogło, że przez to nie jest dla każdego, to jednak jej autentyczność porusza dogłębnie. A przez to właśnie staje się …
„Gratka dla małego niejadka”
Gdy sama marchewka mówi, że lubi kąpiele przed każdym występem (w sałatce jarzynowej, w rosole czy na surowo), to ja jej wierzę. Wierzę jej bardziej niż wszystkim mądrym mamom, tatom i ludziom w białych fartuchach powtarzającym – „Umyj warzywa, zanim je zjesz”. A gdy kilka stron dalej widzę tę marchewkę, jak leży zrelaksowana w talerzu …