-
„Teraz i na zawsze” – recenzja książki o stracie rodzica
„Teraz nie wszystko idzie tak gładko. Omlet zawsze się przypala, bajki zasypiają przed Ignasiem i nikt już nie nuci pod prysznicem. Za to wciąż jest dużo przytulania. Może nawet więcej niż kiedyś.” „Teraz i na zawsze” to czuła opowieść o żałobie. W krótkim, oszczędnym tekście i obłędnych ilustracjach zamknięte są emocje, tęsknoty oraz pragnienia Ignasia i jego taty. Mamy nie ma. Umarła. Pozostał po niej zapach jabłek i najpiękniejsze wspomnienia. „Ktoś nucił pod prysznicem, w domu unosił się zapach naparu jabłkowego. Były bajki przed zaśnięciem i dużo przytulania. Omlet nigdy się nie przypalał.” Teraz w omlecie lądują łzy taty, a Ignaś ciska piorunami. Ta dwójka stara się jakoś dopasować do nowej…