-
„Nieśmiała myszka”
„Nieśmiała myszka” to już kolejna mysia bohaterka wykreowana przez Dorotę Gellner. Tym razem jednak nie będzie zakochana („Zakochana myszka”). Nie będzie też nadąsana ani zła („Myszka”). Będzie natomiast nieśmiała, trochę przestraszona i zawstydzona. Gdy myszka ma się odezwać, to jej uszy robią się czerwone. Gdy inni grają i się bawią, ona skrywa się w kącie. A gdy coś puka i stuka, to ucieka pod łóżko. A najgorsze jest to, że tak bardzo się wstydzi tego, że się boi wszystkiego. Bezpiecznie tylko czuje się schowana za tatą lub trzymając mamę za ogonek. „Nieśmiała myszka” nie mówi, jak pokonać nieśmiałość. Pokazuje natomiast, jak można wesprzeć kogoś, kto czuje się zagubiony i niepewny.…
-
„Mazurek Dąbrowskiego. Nasz hymn narodowy”
Być może zastanawiasz się, po co pisać książkę o hymnie narodowym. Przecież wszyscy go znają, dzieci uczą się go w szkołach, grany jest nawet na meczach. A po to na przykład, aby nie śpiewać błędnie „póki my żyjemy”, a „kiedy my żyjemy”. Albo, żeby dowiedzieć się, jaka historia stoi za powstaniem „Mazurka Dąbrowskiego”. A także, aby wiedzieć, kim w ogóle były osoby, o których śpiewamy w hymnie – Dąbrowski, Czarniecki, Bonaparte, czy wspomniana w czwartej zwrotce Basia. I kto w ogóle stworzył nasz hymn. Małgorzata Strzałkowska już we wstępie rozbudza w czytelnikach i czytelniczkach iskrę ciekawości. Pisze w nim o procesie gromadzenia materiałów do książki, o ich weryfikacji, o szukaniu…
-
„Śpiący rycerze”
Piękniejszego zakończenia serii „Siedem szczęśliwych. Baśnie nie dość znane” nie mogłam sobie wymarzyć! „Śpiący rycerze” stawiają kropkę w sposób zdecydowany, ale też wrażliwy i czuły. Ta kropka jednak nie ogranicza i nie blokuje. Tuż za nią mogą wydarzyć się rzeczy niezwykłe. Musisz tylko odnaleźć w sobie siłę i upór. A jeśli po drodze spotkasz ludzi, którzy myślą podobnie, to razem osiągniecie naprawdę wiele. Morze płonie. Czerwona łuna na horyzoncie wyraźnie widoczna jest z plaży. Jedni mówią, że to przyjemne dla oka zjawisko, inni, że to przecież daleko, więc po się martwić, a jeszcze inni udają, że w ogóle nic nie widzą. Tylko Ronja (nawiązanie do „Ronji, córki zbójnika”) wydaje się…
-
„Kije samobije”
„Siedem szczęśliwych. Baśnie nie dość znane” to książki, które wspierają i motywują. Choć ich punktem wyjścia są przykurzone latami baśnie, to sposób, w jaki odświeżyła je Roksana Jędrzejewska-Wróbel, z powodzeniem pozwala je odczytywać współczesnym czytelnikom i czytelniczkom. Połączenie dawnego z dzisiejszym jest tyle niecodzienne, co intrygujące. I udowadnia, że formuła baśni ma się dobrze nawet w czasach pokolenia digital natives. Oto szósta część tej szczególnej serii, „Kije samobije”. Tym razem będzie o pewności siebie. Anielka jeszcze do niedawna ceniła swoje poczucie humoru i pomysły. Lubiła swoje stopy, w końcu prowadziły ją tam, gdzie chciała. Ręce miała sprawne, nos był na swoim miejscu, a oczy dobrze widziały. Nie potrzebowała nawet zaglądać…
-
„Harcuj z nami ze słowami”
Bohaterami tej książki są słowa. Jest ich tu wiele, zarówno tych tytułowych, jak i tych, które je opisują. Wiadomo, żeby pisać o słowach, potrzebne są inne słowa. Nie drążę dalej, bo zaraz sama zamotam się we własnych słowach. A chcę przede wszystkim napisać, że przed Tobą leksykon wesoły, intrygujący i mądry. Oto „Harcuj z nami ze słowami”, druga część książki sprzed 7 lat „Dawniej, czyli drzewiej”. Wesoły, bo Małgorzata Strzałkowska na każdej stronie raczy czytelnika smaczkami leksykalnymi, historycznymi, czy obyczajowymi. Wtóruje jej przy tym Adam Pękalski, ilustrując owe smaczki czasem dosłownie, czasem z dystansem, ale na pewno zadziornie. Bo okazuje się, że wiele polskich słów i wyrażeń sprzed setek lat,…
-
„Cukiernia pana Pączka”
To niebywale trudna sprawa, abym pisząc o „Cukierni pana Pączka”, nie weszła w konwencję lukrową, słodzącą lub cukrującą. Po pierwsze dlatego, że nie da się o tej książce pisać bez choćby małego pączuszka pod ręką. A po drugie jest ona tak wyborna, że bez lukrowania nie dam rady. A słodzić można i autorce, wszak to sama Dama Orderu Uśmiechu, Dorota Gellner. I ilustratorce Agnieszce Żelewskiej, laureatce „Żółtej Ciżemki”. A także wydawnictwu Bajka, bo takiej konsekwencji w wydawaniu książek dla dzieci ze świecą szukać. Co więc czeka Cię w środku „Cukierni pana Pączka”? (Nie o ciastka mi chodzi;)). Na pewno żonglerka słowem, rymem i rytmem. Historyjki są tak melodyjne, że aż…
-
„Niepewna królewna”
Czy królewna zamieniła się w żabę? Nie, takie bajki już były. Tym razem żaba jest po prostu żabą, ale na kilka chwil zapragnęła usiąść na królewskim tronie. Założyła koronę, zaskrzeczała do kota, a przez okno chciała wyskoczyć do smoka. W zamku zapanował mętlik, chaos i rozgardiasz. Jak to teraz opanować? Przed Tobą kolejny tytuł z serii „Kartonówki dla ciut starszych” z wydawnictwa Bajka. Tym razem jest to śmieszny, dynamiczny i skoczny, niczym żaba, wierszyk Doroty Gellner „Niepewna królewna”. Będziesz się więc śmiać, łapać za głowę, rechotać i próbować nadążyć za zieloną bohaterką. Może razem z nianią spróbujesz złapać żabę, może z rycerzami przejrzysz ją na wylot. A na koniec pewna…
-
„Koteczek Kiciuś”
Koteczek ma spodenki na szelkach w malutkie myszki, a mama czerwoną sukienkę w pasiaste rybki. Tacy przeuroczy wybierają się na spacer. Koteczek chciałby pobiegać z pieskami, lecz mama dobrze wie, czym może się to skończysz. Kiciuś zagląda do sadzawki, jednak mama ostrzega, bo przecież koty nie przepadają za wodą. Zauważą też szarego wróbelka, lecz te wolą fruwać wysoko, bo kotów (nawet w spodenkach na szelkach) troszeczkę się boją. Najnowsza książka Małgorzaty Strzałkowskiej (tekst) i Agnieszki Żelewskiej (ilustracje) „Koteczek Kiciuś” to kolejny tytuł z serii „Kartonówki dla ciut starszych” od wydawnictwa Bajka. I jest to seria zacna, bo autorzy to doborowe towarzystwo – Dorota Gellner, Rafał Witek, Maria Szajer i oczywiście…
-
„Historia czerwonego kameleona”
Tak przemyślanych, mądrych i dopiętych na ostatni guzik książek życzę każdemu niedorosłemu i dorosłemu czytelnikowi. Takich, w których znajdziesz niełatwe emocje, docierające się relacje, promienne uśmiechy, ale też szydercze śmiechy. Będzie tu dużo kolorów, pachnących kwiatów i lodów wiśniowych. Oczywiście będą też kameleony! A jeden z nich często będzie robił się cały czerwony. Przed Tobą „Historia czerwonego kameleona”. Kiedy Zbynio robi się czerwony? Dokładnie wtedy, kiedy i Ty czujesz, że powoli (a może i błyskawicznie) Twoja twarz kolorem zaczyna przypominać arbuza. Ale nie takiego w skórce, a już po obraniu. Wstyd, poczucie upokorzenia i wyśmiania to emocje, które towarzyszą Zbyniowi od czasu pewnej niefortunnej imprezy urodzinowej. Wyobraź sobie, że wisisz…
-
„Dziwożona”
Oto książka, którą powinno się rozdawać każdej dziewczynce przy każdej możliwej okazji. Przy pasowaniu na ucznia albo ze świadectwem na koniec roku szkolnego. Zamiast zegarka na komunię i nalepki „Dzielny Pacjent” w gabinecie lekarskim. To mądry prezent na urodziny, niespodzianka od Wróżki Zębuszki czy od wielkanocnego zajączka. Można ją też wręczyć ot tak, w poniedziałek, po powrocie ze szkoły. A dlaczego? Bo „Dziwożona” daje wolność, targa włosy, pozwala na radość i na smutek, pokazuje, jak cudownie jest być sobą. Tchnie swobodą, luzem i spontanicznością. Madzia, bohaterka „Dziwożony”, podskórnie łaknie wolności, chce mieć wybór i chce decydować o sobie. Nie jest to możliwe w Domu dla Dziewczynek (creepy miejsce, w którym…