Kategoria: Picturebook

„Prosto z serca. Księga najcenniejszych prezentów”

Miałam doskonały pomysł, aby zacząć dzień z książką „Prosto z serca„. Zdecydowałam, że zdam się na los: otworzę ją na przypadkowej stronie, a myśl, którą tam znajdę, będzie mi towarzyszyć przez cały dzień. Chcesz wiedzieć, co przeczytałam? „Gdy jedziesz swoim tempem, z nikim nie musisz się ścigać.”Wiesz co? To zdanie nie tylko zostało ze mną przez

„Muminki szukają domu”, „Poczta z Doliny Muminków”

Dziś zapraszam Cię do świata muminkowych cudeńek! To książki, od których trudno oderwać wzrok i do których ręce same się rwą. Poznaj „Muminki szukają domu” – niezwykłą książkę w wersji pop-up – oraz „Pocztę z Doliny Muminków”, czyli interaktywną przygodę pełną magii z Muminkami. „Muminki szukają domu” to historia, w której dowiadujemy się, jak to

„W lesie”

Wiele jest książek o lasach. Jednak niewiele z nich oddaje to wyjątkowe uczucie, które pojawia się za każdym razem, gdy wkraczamy w ten zielony świat. Najnowsza książka Marii Dek — „W lesie” — przywołała we mnie tę ulotną emocję, towarzyszącą mi zawsze podczas leśnych spacerów. To specyficzne poczucie bycia gościem, który przekracza granicę między tym, co znane,

„Plemię Śmierdziaków”

„Plemię Śmierdziaków” to opowieść o dziecięcej swobodzie, o nieskrępowanej radości, o potrzebie wolności, sprawczości i zaufania ze strony dorosłych. Gdy te pragnienia nie są zaspokojone, wtedy lepiej wyprowadzić się za Sosnową Górę i tam rozbić obóz. Wdrapywać się na drzewa, rozpalać ogniska, skakać po kałużach i zaprzyjaźnić się z lisami albo zaskrońcem. A przede wszystkim

„Stworcio nie lubi swojej pupy”

Daruję sobie wywód na temat tego, jak bardzo ważna jest samoakceptacja. Nie wspomnę również o tym, że to super, gdy sami siebie lubimy. Nie będę też pisać, że warto pozbyć się kompleksów. Dlaczego? Bo przecież wszyscy o tym wiemy. Więc czemu mimo tej wiedzy, tak wielu z nas wciąż uważa się za brzydkich, z za

„Ostatnia dzika ostoja”

Literacko zaczęłam ten rok wybornie. Sięgnęłam bowiem po „Ostatnią dziką ostoję”, nie mając wobec tej książki żadnych oczekiwań. Nie czytałam wcześniej żadnych recenzji, opinii, nawet opisu na tylnej okładce. I przepadłam. Zauroczyła mnie historia stworzona przez Cecilie Heikkilę, a dwójka niedźwiedzich bohaterów wywołała czułość i wzruszenie. „Ostatnia dzika ostoja” to książka, która przypomniała mi to,

„Naprawdę widziałem mamuta!”

Kto mnie zna, ten wie, że w książkach dla dzieci ze wszech miar cenię absurdalny humor, swobodę i szczyptę szaleństwa. To wszystko znajduję w książce „Naprawdę widziałem mamuta!” od wydawnictwa Frajda. Bo czy poszukiwanie mamuta na Antarktydzie (i zakładamy, że nie cofamy się do prehistorii) to nie jest czyste szaleństwo? Wyobraź więc sobie, że jesteś

„Kiedy urosnę”

Cudownie soczysta, owocowo pachnąca, totalnie pochłaniająca i w mig poprawiająca humor! Tak właśnie odbieram książkę „Kiedy urosnę” Marii Dek. I choć po jej lekturze, rwie mi się na usta – „Nie dorastaj!”, skierowane do każdego dziecka w zasięgu mojego głosu, to wiem, że tak się nie da. Jednak, gdy już przeobrazisz się w tego poważnego

„O rybaku, jego żonie i złotej rybce”, „Krzesiwo”

Być może, gdy zobaczysz te książki, to odczujesz nostalgię, może wrócą wspomnienia z dzieciństwa, pojawi się lekkie ciepło na sercu. A to dlatego, że książki, które dziś Ci pokażę, Vojtěch Kubašta stworzył ponad 50 lat temu. Na dodatek to klasyczne legendy w wersji pop-up, a więc z ruchomymi elementami i przestrzennymi rozkładówkami. Dwa najnowsze tytuły

„Teatr po sąsiedzku”

„Teatr po sąsiedzku” to książka, która całą sobą wpisuje się w moje pojmowanie nietuzinkowej i zapadającej w pamięć literatury dziecięcej. Taka, przy której chcę się zatrzymać na dłużej i podziwiać. Która przywołuje obrazy raz już widziane i roztacza niepowtarzalną atmosferę dziecięcych sekretów. Czytając „Teatr po sąsiedzku”, czułam się, jakbym przez dziurkę od klucza zaglądała do