-
„Płezent. Carkiem niekotrzebna rzecz”
„Płezent” to książka nieoczywista. Bo skoro historia jest o kosmitach, o dziwnym prezencie od cioci Danusi z Ziemi i o tym, co z tym prezentem Tiemianie próbują zrobić, to oczywistości trudno się doszukiwać. A gdy jeszcze jest napisana w języku Tiemian, to czytanie jej na głos na pewno nie będzie zwyczajne. I na koniec dodam jeszcze, że książka ma nie tylko walor rozrywkowy, ale jest również zaproszeniem do ćwiczenia wyobraźni, a także do odkrywania kolejnych literackich przygód. Sam_a widzisz, że „Płezent” to niezwykła książka! Pewnego razu trójka rodzeństwa z planety Tiemia otrzymuje przesyłkę z Ziemi. Nie wiedzą jednak, co z nią zrobić. Tajemniczy przedmiot nie wydaje żadnych dźwięków, nie da…
-
„Mikołajek”
Kto zna „Mikołajka”, ten wie, że to książki czupurne, zawadiace i żartobliwe. A ponieważ przygody Mikołajka i jego ekipy wydane były po raz pierwszy ponad 60 lat temu, to raczej nie są przepełnione czułością czy bliskością typową dla współczesnych opowieści. I wiesz co? To bardzo fajnie! Bo to historie, które mają być figlarne, które mają bawić i być żywiołowe. A podanie ich w komiksowej formie, lekkiej i skróconej, pozwoli na samodzielne zapoznanie się z Mikołajkiem już najmłodszym. Niech też poznają tego psotnego chłopaka i jego przyjaciół. „Mikołajek” to książki pełne humoru, radości i swobody. Wydawnictwo Znak Emotikon ubrało przygody Mikołajka w cztery komiksy z wakacjami w tle. Mikołajek jest z…
-
„Mika i wyjec”, „Mika i bulgot”, „Mika i chłodek”
Mika to kilkuletnia dziewczynka z zadziorną miną i wyobraźnią, za którą czasem tęsknią dorośli. Oczy Miki bywają wielkie ze zdumienia, mocno zaciśnięte ze strachu lub okrągłe i błyszczące całą radością, która przepełnia dziewczynkę. Mika musi być też charakterna i uparta, skoro w każdej książce ma na sobie ten sam pomarańczowy kostium tygrysa, nawet w upalne lato. Ma też obok siebie dwójkę lojalnych przyjaciół, robaka i żabę, która pewnego razu wykąpie się w pralce. Ta dziewczynka ma też wyjątkowy dar dostrzegania niezwykłości w przedmiotach, które wydają się całkiem zwyczajne. Odkurzacz to żarłoczna i wyjąca jaszczurka, pralka to bulgot, który pożarł ukochaną żabę, a lodówka daje chłodek w upalne dni i może…
-
„Jojo i joga”
Jeśli chcesz zainteresować swoje dziecko praktykowaniem jogi albo szukasz sposobu, w jaki będzie ono mogło skutecznie się wyciszyć i uspokoić, to niech Twoje myśli i ręce powędrują w stronę „Jojo i joga”. Ta książka to pogodna historyjka o pewnej niepokornej króliczce, której jogowe pozycje wydają się niebywale zabawne, a ćwiczenie oddechu trudne, zwłaszcza gdy w pupę łaskocze trawa. Przydarzy się Jojo jednak pewna sytuacja, w której króliczka wykorzysta poznane ćwiczenia i dzięki nim odnajdzie spokój, a nawet drogę do domu. „Jojo i joga” jest książką pogodną, radosną, nawet nieco żartobliwą. Taką, przy której dzieci łatwo utożsamią się z główną bohaterką, mimo że jest ona króliczką. A wszystko dlatego, że Jojo…
-
„Tatu i Patu. Szalone maszyny”
Trudno o bardziej kreatywną i zarazem zwariowaną książkę dla dzieci. Taką, której autorami z powodzeniem mogłyby być przedszkolaki. Bo czy wpadłbyś_abyś na pomysł skonstruowania Kaskoroweru, Maszyny do Dodawania Włosów albo Wykrywacza Wstrętnego Jedzenia? Ja raczej nie. Ale Basia wspominała kiedyś o maszynie do testowania smaków jedzenia. Dlatego jestem przekonana, że „Tatu i Patu. Szalone maszyny” pokocha każde dziecko, które choć raz pomyślało o wynalazku ułatwiającym codzienne obowiązki, a przynajmniej je ubarwiającym. „Tatu i Patu” to seria fińskich książek, które przetłumaczono już na 31 języków. Ci pomysłowi bracia rozkochali w sobie dzieci z całego świata. I ja się temu nie dziwię, bo moje wewnętrzne dziecko też miało dużo frajdy, czytając książkę…
-
Czytaj dziecku, czyli warsztaty dla rodziców i opiekunów
Chcesz wprowadzić swoje dziecko w świat pięknych i mądrych książek? Chcesz zaszczepić w nim miłość do czytania? A może szukasz wskazówek, jak czytać dziecku, abyście oboje mieli z tego frajdę? Jeśli tak, to zapraszam na warsztaty, na których pokażę Ci, że wspólne czytanie to nie tylko inwestycja w rozwój dziecka, ale również budowanie silnej więzi i relacji pełnej bezpieczeństwa i zaufania. Bo najlepsze co możesz dać swojemu dziecku, to swój czas i uwagę. Na warsztatach: Jeśli chcesz, abym zorganizowała takie spotkanie dla grupy znajomych Ci rodziców i opiekunów, to napisz do mnie wiadomość na adres: mamabasiczyta@gmail.com Wspólnie ustalimy wszystkie szczegóły! Czekam na Twoją wiadomość!
-
Warsztaty z książką dla dzieci
Jeśli chcesz pokazać dzieciom, że czytanie to frajda, a książka to kumpela, która zabiera w podróże szalone i te całkiem zwyczajne, to jesteś w dobrym miejscu. Zorganizuję dla Was spotkanie, podczas którego dziecięce głowy pełne będą twórczych pomysłów, pytań i rozważań. Na warsztatach: W zależności od wieku uczestników, warsztaty mogę zorganizować dla grupy samych dzieci lub dzieci z rodzicami i opiekunami. Jeśli Cię zainteresowałam, to napisz maila na adres: mamabasiczyta@gmail.com Omówimy Twoje potrzeby, oczekiwania i dopasujemy odpowiedni scenariusz zajęć. Już nie mogę się doczekać!
-
„Jamnik Jacenty”
Jamnik Jacenty podbił moje serce, bo okazał się trochę podobny do mnie. I nie o serdelkowaty kształt ciała chodzi (z wyglądu łączą nas jedynie długie nosy). A o to, że jego również ciągnie do artystów, sztuki i wszelkiej twórczości. Zaraz, zaraz. Ale to jest przecież pies! Zgadza się, ale kto powiedział, że psy nie mogą mieć marzeń? Podobno nasz Kajtek chciałby zostać profesorem na psim uniwersytecie (tak twierdzi Basia). Jacenty (idealne imię dla jamnika) marzenia ma kolorowe i pachnące wolnością. Nie dla niego są zawody, bieganie za piłką czy inne sztuczki. Jacenty bowiem radość odnajduje w malowaniu, kolekcjonowaniu, majsterkowaniu. Gdyby tylko jego państwo rozumieli tę naturalną potrzebę swojego dystyngowanego jamnika.…
-
„Wróżkowy ogród”
Kto powiedział, że wróżki ogrodowe lubią porządek, przystrzyżoną trawę i środki owadobójcze? Przecież ich najlepsze przyjaciółki to gąsienice, a suche liście i patyki to najtrwalsze materiały do budowy wróżkowego domku. Okazuje się, ze Mimi, bohaterka książki „Wróżkowy ogród” nie miała o tym wszystkim pojęcia. A ponieważ bardzo chciała, aby w jej ogrodzie zamieszkały wróżki, to codziennie dbała o niego, aby stał się idealny. Idealny, czyli bez chwastów, bez owadów, bez suchych liści. Jednak czy taki ogród jest idealny również dla wróżek? „Wróżkowy ogród” to kolejny (po „Kiedy bociany wróciły do domu”) tytuł wydawnictwa Świetlik z serii „Blisko natury”. I ponownie mówi o przyrodzie w sposób nieoczywisty, jakby mimochodem. Nie ma…
-
„Wiktor Lato, ilustrator”
„Wiktor Lato, ilustrator” to kolejna książka duetu Andrea Beaty i David Roberts, która podnosi na duchu i dodaje wiary we własne możliwości. Nawet gdy te mają pewne ograniczenia. Bo jeśli tak jak Wiktor, masz dysleksję, to wiesz, że niektórych uwarunkowań po prostu nie zmienisz. Możesz jednak swoim działaniom nadać kierunek. A jeśli jeszcze ktoś w Ciebie uwierzy, to skrzydła na plecach wyrosną Ci same. Żeby się wzbić w górę, musisz nimi tylko poruszać. Wiktor niczego tak bardzo nie pragnął, jak nauczyć się czytać. Uwielbiał, gdy mama snuła opowieści, a brat czytał mu na huśtawce. Chciał w końcu czytać sam, a potem zostać pisarzem. Jednak to nie takie proste, zwłaszcza gdy…