-
„Przygody Rysia i Krzysia”
Uzmysłowiłam sobie niedawno, jak niewiele tytułów poruszających temat niepełnosprawności jest w naszej biblioteczce. I nie chodzi o to, że takich książek nie potrzebujemy, bo potrzebuje ich każde dziecko (zaraz Ci to udowodnię), ale po prostu nie ma ich za wiele na rynku wydawniczym. A szkoda. Bo temat powinien pojawiać się w książkach tak często, jak mycie zębów czy adaptacja w przedszkolu. Na szczęście jest pewna seria książek, którą już teraz polecam Ci z całego serca. „Przygody Rysia i Krzysia” to książki o codzienności pewnej rodziny. Jest w niej Ryś, który urodził się z niepełnosprawnymi (nie „chorymi) nogami i porusza się na wózku. Ryś ma brata Krzysia, który wspiera go i…
-
„Zaklinacz tygrysów”
Napisać błyskotliwie o „Zaklinaczu tygrysów” to nie lada wyzwanie. Brakuje mi słów, a jak już sklecę jakieś zdanie, to na kilometr pachnie banałem. Wszystko dlatego, że ta książka to bez wątpienia dzieło sztuki. A jej autorem jest sam Roch Urbaniak, którego prace ogromnie cenię (mój salon zdobią trzy jego printy. Codziennie mnie czarują). Ale to, co zrobił w tej książce, to już magiczne wyżyny. Dobra, zakasam rękawy i opowiem Ci o tej książce, najlepiej jak umiem. Jest tu tygrys, Radża, choć nie od pierwszych stron będzie znać swoje imię. Wyobraź sobie, że spadł z nieba wprost do Najdalszej Krainy. Jest trochę zdezorientowany (i nadzwyczaj wielki), ale nie przeszkadza mu to…
-
„Nie daj się gnębić!”
Seria „Małe problemy wielkich ludzi” przedstawia kolejny mądry tytuł. „Nie daj się gnębić!” to poradnik, który dodaje dzieciom siły. Do tego, aby nie dać się dręczyć przez innych, a także, aby stanąć w obronie osoby nękanej. Tym razem o szkolnych problemach opowiada Lenka. Dziewczynka niedawno dołączyła do klasy, jednak w odnalezieniu się w nowej sytuacji nie pomagają jej koleżanki i koledzy ze szkoły (do czasu). Zwłaszcza jedna z nich, Julka, szczególnie uprzykrza życie „nowej”. Wyśmiewa jej wygląd, zachowanie, nastawia resztę grupy przeciwko Lence. W klasie panuje zmowa milczenia, a Lenka cierpi coraz bardziej. Staje się małomówna, dotychczasowe zajęcia nie dają jej radości, najchętniej nie wychodziłaby z łóżka. Jak to zmienić?…
-
„Najlepsi przyjaciele”
Bywają w życiu chwile, które są stworzone tylko dla nas. To właśnie ten moment, w którym powietrze się zatrzymuje, a układ gwiazd ma Ci sprzyjać. Patrzysz więc z trwogą na tę piłkę, która właśnie wylądowała pod Twoimi nogami. Na tę diabelsko okrągłą piłkę, którą inne chłopaki czczą, jakby była ze złota, a nie z ekoskóry. A oczy wszystkich (lokalnego zbieracza puszek, tatuażysty, sąsiadów okupujących ławkę od samego rana) skupiają się na Tobie. Ustawiasz się więc jak Lewandowski, gdy trafił jedynego gola w meczu z Belgią, choć łączny wynik trafionych bramek to siedem. Uderzasz idealnie, a wtedy piłka, ta piekielnie złośliwa piłka, odbija się od piaskownicy i trafia prosto w Twoją…
-
„Brat ze słoika”
„Czy tak jak ja jest pan jedynym niewolnikiem na usługach swoich rodziców?” – pyta Hipolit pana Baratiniego, ulubionego sklepikarza. A co na to pan Baratini? Otóż wręcza chłopcu słoik. Podobno w środku jest brat. Co za nieziemski pomysł. A jakie to byłoby ułatwienie. Idziesz do sklepu i kupujesz brata. Albo siostrę (tylko siostry bywają droższe). No czad. A może to jednak nie byłoby takie fajne? Hm… „Brat ze słoika” to historia chłopca, któremu żywot jedynaka, co by nie mówić, nie upływa najgorzej. Z nikim nie musi się dzielić przyrumienionymi talarkami pieczonych ziemniaków (a te są najlepsze), może przytulać się do mamy, kiedy tylko chce, tata też jest tylko dla niego…
-
„Ostatnie drzewo”
Wydawnictwo Tatarak konsekwentnie trzyma się swego, nie odpuszcza i nie zmienia kierunku. I właśnie dzięki temu zacięciu, książki z Tataraku to nie tylko dobra rozrywka dla dzieci. To też możliwość obcowania ze sztuką, kształtowanie gustu i wyrabianie wrażliwości estetycznej. To szansa na poznanie autorów i ilustratorów uznanych na całym świecie. A „Ostatnie drzewo” zaprasza właśnie do krainy mistrzowskich obrazów i baśniowego, orientalnego tekstu oraz pozostawia refleksję aktualną już od 44 lat (książka była pierwszy raz wydana w 1978 r.). Wyobraź sobie, że żyjesz wśród pięknych, bujnych lasów. Dookoła cisy, sosny, cedry. Pewnego dnia do Twojej wioski przyjeżdżają bogaci ludzie, którzy w zamian za drewno z tych lasów, oddadzą Ci złoto,…
-
„SEXED PL”
To jest taka książka, którą polecisz innym jeszcze w trakcie czytania. Przeczytałam pierwsze dwie części i już mówiłam, że to książka, którą każdy rodzic musi przeczytać. Nie, że powinien przeczytać, MUSI przeczytać. Bo to, co Tobie może się wydawać oczywiste/nieoczywiste, naturalne/nienaturalne albo trudne/łatwe do zdefiniowana, dla kogoś innego (może Twojego dziecka?) już takie nie będzie. Zwłaszcza jeśli mówimy o dorastaniu naszych dzieci, ich seksualności, potrzebach, relacjach. A właśnie „SEXED PL” otwiera głowy i serca, aby stereotypy, gusła, zabobony, tematy tabu po prostu zniknęły. To nie jest poradnik, a przewodnik, który krok po kroku od pierwszych miesięcy życia dziecka, wspiera rodziców w mądrej i pełnej szacunku edukacji seksualnej. Bo kto zrobi…
-
„Tajemnice głębin oceanu”
Szukasz książki, dla której hasło „nauka przez zabawę” nie jest jedynie wytartym sloganem? Takiej, która robi efekt wow, którą dzieci wyrywają sobie z rąk, i którą chcą zabierać na pikniki, spacery i na nocowankę do kolegi? „Tajemnice głębin oceanu” spełnią te oczekiwania! Oczywiście jest tu sporo wiedzy o oceanach. Tych pokrytych lodem i tych z bajecznie kolorową rafą koralową. Tych, w których wodorosty tworzą lasy i tych, w których głębinach skrywają się wraki statków, a wraz z nimi fascynujące tajemnice. Są tu również głębiny tak czarne i mroczne, że aby coś w nich dojrzeć, będziesz potrzebować… latarki. Tak, latarki. Takiej kartonowej, dołączonej do książki. I właśnie z tą latarką można…
-
„Zwierzęta od A do Z”
Ponad 300 gatunków zwierząt w jednym miejscu? I nie w ZOO? To gdzie? W domu, a dokładnie na półce z książkami. Ewentualnie w bibliotece 😉 W książce „Zwierzęta od A do Z” znajdziesz ich cały przekrój, od bezkręgowców, przez ryby, płazy i gady, aż do ptaków i ssaków. I owszem, przeczytasz o zwierzakach, które pewnie już znasz, o chrząszczu, kruku czy morsie. Ale czy słyszałaś/eś kiedyś o mózgowniku labiryntowatym? A o amblypydze pstrokatej? A może o puklerzniczku karłowatym? (Czemu nikt nie wpadł na to, aby te nazwy wykorzystać w wierszykach logopedycznych?). Zakładam, że jeśli nie jesteś zafiksowana/y na punkcie zoologii, to pewnie podejrzewasz, że sama wymyśliłam te nazwy 😉 Otóż…
-
„Dziewczynka z wielkimi marzeniami”
Oto książka dla tych, którzy nie raz chcieli się poddać. Którzy w siebie wątpią i wydaje im się, że nie mają już siły. Nie jest jednak dla marzycieli, którzy tylko snują upragnione wizje i nie działają. „Dziewczynka z wielkimi marzeniami” to opowieść o wielkich pragnieniach, ale też ciężkiej pracy, wytrwałości i cierpliwości. Największym marzeniem Josephine jest osiągnięcie mistrzostwa w gimnastyce artystycznej. Ma 8 lat i właśnie wzięła udział w pierwszych w swoim życiu zawodach. Zajęła ostatnie miejsce. Jak się teraz czuje? Jest załamana, straciła wiarę w siebie i chęć do dalszych treningów. Chce się poddać. Na dodatek w tym trudnym momencie nie ma przy niej mamy, która właśnie odbiera nagrodę…