![](https://mamabasiczyta.pl/wp-content/uploads/2022/09/302423416_501901511747200_4844872027419247825_n-1140x1140.jpg)
„Antonino tam i z powrotem”
Ach ten Antonino! Wstaje o świcie, aby zdobyć świeże mleko od kozy. Na obiad łowi świeżutkie ryby prosto z morza. Wspina się na drzewo, aby z pszczelego ula uszczknąć nieco miodu. A żeby kolacja była wyśmienita, zapuszcza się do ciemnego lasu po grzyby. Czy Antonio wkłada tyle wysiłku, aby samemu rozkoszować się tymi pysznościami? Nie! To wszystko dla najlepszego przyjaciela, Niedźwiedzia.
![Antonino tam i z powrotem](https://mamabasiczyta.pl/wp-content/uploads/2022/09/304197234_824031181944609_1940045280267080472_n-768x1024.jpg)
![Antonino tam i z powrotem](https://mamabasiczyta.pl/wp-content/uploads/2022/09/302324758_975400896657504_5864938886182924160_n-768x1024.jpg)
Ile w „Antonino tam i z powrotem” jest dynamiki, ruchu, pośpiechu. Niemal słychać, jak Antonino wskakuje do wody, aby złowić smakowite ryby. Nawet bzyczenie pszczół, zdziwionych widokiem wiszącego na gałęzi wąsatego pana, wydaje się tak bliskie. A smak świeżego mleka prawie poczujesz na języku. Tak obrazowa i ekspresyjna jest ta książka.
![Antonino tam i z powrotem](https://mamabasiczyta.pl/wp-content/uploads/2022/09/299433240_403044665108579_6723977361479404377_n-768x1024.jpg)
![Antonino tam i z powrotem](https://mamabasiczyta.pl/wp-content/uploads/2022/09/302618645_638943487650048_4811091618346840370_n-768x1024.jpg)
Antonino trochę przypomina mi niektóre mamy 😉 Te, które ciągle są w pośpiechu, które biegną na drugi koniec miasta, bo tylko tam są ulubione drożdżówki ich dzieci. A co na to wszystko Niedźwiedź (dziecko?)? W sumie to wolałby pstrąga z rzeki niż morskie ryby. A tak w ogóle to bardzo chce mu się spać.
„Antonino tam i z powrotem” to zabawna historyjka, którą każdy może odczytać po swojemu. Jedni stwierdzą, że niedźwiedź jest niewdzięczny, a Antonino daje się wykorzystywać. Drudzy powiedzą, że to obraz przyjaźni, w której każdy jest sobą, a wdzięczność nie zawsze widać gołym okiem. Jeszcze inni powiedzą, że to po prostu wesoła i nieco absurdalna opowieść, która idealnie nadaje się do czytania przed snem („A gdy zapada noc, Antonino wyrusza na księżyc, zapala go i wraca, niosąc sny”).
Jedno jest pewne, jest w tej książce dobry humor, dynamiczna treść i urokliwa kreska, która dodaje całości luzu i swobody.
![Antonino tam i z powrotem](https://mamabasiczyta.pl/wp-content/uploads/2022/09/304810958_762918041604943_6958157137638692396_n-768x1024.jpg)
![](https://mamabasiczyta.pl/wp-content/uploads/2022/09/302344798_620023893026958_4451916476682978938_n-768x1024.jpg)
„Antonino tam i z powrotem”, Juan Arjona, Lluïsot
Wydawnictwo TAKO, 2011
Liczba stron: 28
Wiek: 3+
![](https://mamabasiczyta.pl/wp-content/uploads/2022/09/301069873_572330967963555_8706724933848306243_n-75x75.jpg)
![](https://mamabasiczyta.pl/wp-content/uploads/2022/09/296105729_1235730587248068_5847624907666153914_n-75x75.jpg)