-
„Dobrosia i pluszaki. Morza wydumane” – recenzja książki dla dzieci.
Marcin Mortka znów to zrobił. Jego najnowsza książka, „Dobrosia i pluszaki. Morza Wydumane”, ponownie (po „Tappim”) sprawiła mi autentyczną frajdę. Taką, która wywołuje uśmiech pod nosem i niespodziewanie przenosi w czasy dzieciństwa. A wszystko przez jedno łóżko i garść pluszaków. Dobrosia, główna bohaterka, patrzy na swoje łóżko i rozrzucone na nim maskotki dokładnie tak, jak kiedyś ja – jak na statek przecinający wzburzone morza..Też miałam swoją załogę. Misia, słonika z krótką trąbą i pieska z naderwanym uchem: wszyscy dzielnie towarzyszyli mi w nocnych rejsach. Pilnowałam, żeby nikt nie wypadł za burtę i moczyłam stopy w wyimaginowanej wodzie. I oczywiście ratowałam świat. U Marcina Mortki jest podobnie, choć z uroczym twistem, bo…
-
„Anielka i Felek odkrywają świat” – recenzja książki dla dzieci.
To dla mnie ogromny przywilej, że mogę wspierać Cię w książkowych wyborach dla Twojego dziecka. Tak samo wyjątkowe jest dla mnie wspieranie młodych pisarek i pisarzy na starcie ich drogi. A dziś właśnie nadarza się okazja, by pokazać Ci książkę, z którą dzieci odważą się odkrywać świat, i której autorka stawia pierwsze literackie kroki z pasją, wrażliwością i niezwykłą wyobraźnią. To książka „Anielka i Felek odkrywają świat”, autorstwa Magdaleny Karlikowskiej-Pąsiek (być może pamiętasz pierwszą książkę tej autorki – „Tacy sami, czyli jacy?”). „Anielka i Felek odkrywają świat” to ciepła i zabawna opowieść o niecodziennej parze przyjaciół: świnki Anielki i bociana Felka. Obserwujemy rodzącą się między nimi relację, choć początkowo nie…
-
„Jak rodzi się bliskość” – inspiracje dla rodziców. Recenzja książki.
„Jak rodzi się bliskość” to nie poradnik z gotowymi receptami na idealne życie rodzinne. To raczej spokojna rozmowa, bez oceniania, bez nacisku. Taka, przy której można usiąść z herbatą w dłoni i poczuć się naprawdę wysłuchanym. Agnieszka Stein i Małgorzata Stańczyk piszą, jakby znały nasze myśli – te pełne czułości, ale też te, w których pytamy: „Czy ja to robię dobrze?”. Czytając tę książkę, czułam w sobie trudne do nazwania ciepełko. To samo, które czasem pojawia się po rozmowie z kimś, kto nas naprawdę widzi. Kto nie poprawia, nie ocenia, a jest. Czasem mam takie rozmowy z bliskimi koleżankami, też mamami, i dokładnie to samo poczułam tutaj. Bo choć ta książka…
-
„Czaronadziejka i pobyt w hotelu”
Czy Twoje dziecko lubi wyjazdy w nieznane? Czy rozgląda się wtedy z szeroko otwartymi oczami od ekscytacji i z uśmiechem od ucha do ucha? A może raczej chwyta Cię za rękę mocniej niż zwykle i pyta, czy możecie już wracać do domu? Podróże, nawet te krótkie, potrafią wymieszać ekscytację z niepewnością, ciekawość z lękiem, a radość z tęsknotą za ulubioną książką, której się zapomniało zabrać z domu. I nie ma w tym nic dziwnego. Nawet dorośli czasem czują się nieswojo w nowym miejscu, zwłaszcza gdy hotelowa pościel nie pachnie domowo. O tych wszystkich emocjach, tych dużych i tych małych, często trudnych do nazwania, opowiada Agata Cieszyńska w swojej książce „Czaronadziejka i…
-
„Cuda w morzu” – Opowieści 5 minut przed snem. Recenzja książki dla dzieci.
A gdyby tak, tuż przed snem, zamknąć oczy i zamiast zwykłego łóżka zobaczyć pokład starego żaglowca, który cicho sunie po oceanie? Zamiast leżeć w miękkiej pościeli, jesteśmy w hamaku rozwieszonym między dwoma masztami, a ciepły wiatr smyra nas po policzkach? Stopy nie wystają spod kołdry, a zwisają swobodnie nad wodą, w której dzieje się magia. A może to jednak nie magia, a prawdziwy podwodny świat, który tylko czeka, aż go odkryjesz? „Cuda w morzu. Opowieści 5 minut przed snem” to książka, która zabiera gdzieś daleko, ale tam, gdzie zawsze jest bezpiecznie (nawet, gdy rekin szczerzy swoje zębiska). To opowiadania, które są krótkie, bo sen nie lubi rozwlekłych historii, ale wystarczająco…
-
„Dom na skraju magii” – recenzja książki dla dzieci
Jeśli Twoje dziecko ma wypieki na twarzy przy lekturze „Harry’ego Pottera” albo z zapartym tchem podąża za białym królikiem do Krainy Czarów, to mam coś, co trafi w dziesiątkę. A właściwie… w Dziewiątkę. „Dom na skraju magii” to książka, która serwuje przygodę, magię i humor w takich dawkach, że dziecięca wyobraźnia wskakuje na najwyższe obroty. Poznajcie Dziewiątkę – dziewczynkę bez rodziców, za to z przymusowym etatem u gangstera o imieniu Szmal. Mieszka w jego piwnicy, a życie to dla niej raczej walka o przetrwanie niż bajka z morałem. Dziewiątka kradnie, nie z wyboru, a z konieczności, aż pewnego dnia wyciąga z torebki pewnej damy coś dziwnego. To mały domek. I magiczny, bo nagle…
-
„Martynka i kotki”, „Martynka i kucyki” – recenzja serii w nowym tłumaczeniu.
„Martynka” powraca na dziecięce półki w pięknym stylu! Łączy bowiem w sobie nostalgiczny nastrój beztroskiego dzieciństwa, niepowtarzalne ilustracje i mądry tekst, który aż prosi się, by go czytać na głos. „Martynka i kotki” oraz „Martynka i kucyki” zostały na nowo przetłumaczone przez Lilianę Fabisińską, co dało im świeżość i lekkość współczesnego języka, bez utraty uroku oryginału. To jak odświeżenie ukochanej sukienki mamy z lat 80, która nadal jest piękna, ale jakby szyta na nowo. Książki o Martynce pamiętam z własnego dzieciństwa, gdy godzinami wpatrywałam się w te bajkowe ilustracje – jakby były nie z tego świata. Potem na punkcie „Martynki” oszalała moja córka. Dlatego cieszę się bardzo, że wydawnictwo Papilon wznawia…
-
„Sklep dla żab” – recenzja kartonówki dla dzieci
Dzieci, zwłaszcza te najmłodsze, potrzebują w książkach dobrych rymów, humoru i treści, które nie będą infantylne. Bo nawet opowieść o żabach, które na widok przeceny w sklepie z ubraniami dostają kociego (żabiego?) rozumu, może być mądra i na poziomie. „Sklep dla żab”, najnowszy tytuł z serii kartonowych książek wydawnictwa Bajka, doskonale to udowadnia. Dorota Gellner (tekst) i Piotr Rychel (ilustracje) otwierają przed nami drzwi pewnego sklepu, w którym dzieją się rzeczy niesłychane. Zatem jedna żaba nieudolnie próbuje wyplątać się z długiego szalika. Inna „skacze z wrzaskiem, opasana złotym paskiem”. A kolejna podziwia swoje odbicie w lustrze – właśnie przymierzyła suknię z falbanami we wzór w kijanki. A to dopiero początek!…
-
Książki z okienkami i układankami z serii „Akademia mądrego dziecka” – recenzja
Nauka przez zabawę – jeśli śledzisz moje działania od jakiegoś czasu, to na pewno dobrze znasz to podejście do edukacji. Uważam, że warto uczyć się właśnie w ten sposób, a najlepiej zacząć jak najwcześniej, tak by zdobywanie wiedzy kojarzyło się wyłącznie z frajdą, przyjemnością i nieustanną ciekawością. Dlatego z ogromną radością obserwuję, jak wydawnictwo HarperKids konsekwentnie rozwija serię „Akademia Mądrego Dziecka” i wprowadza tytuły stworzone z myślą o najmłodszych, już dwu- i trzylatkach. Dziś pokażę Ci kilka nowości z cykli „Uczymy się i bawimy” oraz „Znajdź, otwórz, zobacz”. „Uczymy się i bawimy” to sprytne połączenie książki i prostej układanki. W zestawie znajdziesz solidnie wydaną, kartonową książkę oraz 20 elementów, które dziecko dopasowuje do odpowiednich miejsc na stronach. Do wyboru…
-
„Maciejka Gwiazd” i „Leśna Akademia Maciejki Gwizd” – recenzja
To prawdziwy los na dziecięcej loterii — mieć w swoim otoczeniu dorosłego, który niekoniecznie jest rodzicem i patrzy na świat inaczej, świeżo, odważnie. Kogoś z zewnątrz, kto potrafi otworzyć młodą głowę delikatnie, ale też z pazurem. Właśnie o takiej niebanalnej relacji, pełnej wsparcia i iskrzącej mądrością przeczytasz w książkach „Maciejka Gwizd” i „Leśna Akademia Maciejki Gwizd” autorstwa Joanny M. Chmielewskiej. Tytułowa bohaterka, Maciejka, to postać z jednej strony tajemnicza, trochę jakby z innej bajki, z drugiej: uważna, przyziemna i pełna autentycznej troski o dzieciaki i zwierzęta. Pewnego dnia pojawia się w szkole Kuby i jego przyjaciółki Tośki jako woźna. Czy to może być tylko przykrywka? Maciejka szybko wychodzi z ramek codzienności i inspiruje dzieci…