![](https://mamabasiczyta.pl/wp-content/uploads/2023/05/345979829_548212490835913_3640226950000133454_n-1140x1321.jpg)
„Trochę dużo”
Mam słabość do książek nieoczywistych, które morałem nie biją po oczach. Doceniam, gdy twórcy zostawiają mi przestrzeń na własne domysły. Gdy jedynie lekko rzucają światło, a sama mogę zdecydować, co jeszcze chcę wyciągnąć z cienia. I cieszę się jak wiewiórka na widok szyszki, że wydawnictwo Druganoga za sprawą książki „Trochę dużo” udowadnia, że picturebooki mają się dobrze, a zwłaszcza takie, które szanują młodych odbiorców. Uwielbiam!
![Trochę dużo](https://mamabasiczyta.pl/wp-content/uploads/2023/05/346038452_224127056926933_5698613337527201211_n-827x1024.jpg)
![Trochę dużo](https://mamabasiczyta.pl/wp-content/uploads/2023/05/345495001_3432541173627811_7462748213156733287_n-768x1024.jpg)
W „Trochę dużo” obserwujemy małą wiewiórkę, która ma smaka na szyszki z pewnego drzewa. Drzewem tym wiewiórka miała się opiekować, bo jest przecież takie kruche i delikatne. Oprzeć się szyszkom jednak nie mogła i zjadła wszystkie. A po nich zjadła igiełki z gałązek. Są przecież takie słodkie. Po igiełkach przyjdzie kolej na gałęzie. Tych wiewiórka nie zje, ale okażą się pomocne przy rozpaleniu ogniska. I nim się wiewiórka obejrzy, z drzewa zostanie sam pieniek. A przecież miała o drzewo dbać i tylko raz na jakiś czas sięgnąć po małą szyszeczkę… To jednak nie koniec. Ponieważ okaże się, że wiewiórka też jest delikatna i krucha. I przecież o nią też ktoś musi zadbać 😉
![Trochę dużo](https://mamabasiczyta.pl/wp-content/uploads/2023/05/345947034_3176525565984919_1666942718779568606_n-744x1024.jpg)
„Trochę dużo” to picturebook, w którym każdy znajdzie coś dla siebie.
Trochę dużo kwestii porusza Olivier Taller w „Trochę dużo”. Można bowiem wyczytać z tej krótkiej historii przypowieść o chciwości, zachłanności i braku umiaru. Można dopatrzyć się hipokryzji, słabej woli i dużych słów, które niewiele znaczą. A można też odkryć warstwę związaną z ekologią, wycinką lasów, pozornym dbaniem o naturę. Jest tu też przesłanie, które uświadamia, że wszystko, co robimy, kiedyś odbije się na nas samych. Można szperać w tej książce do woli i co chwilę wyciągać kolejne smaczki. Bardzo pojemna to książka, choć słów ma niewiele.
![Trochę dużo](https://mamabasiczyta.pl/wp-content/uploads/2023/05/345941388_263740146115990_6835733568741568930_n-768x1024.jpg)
A w czym jeszcze tkwi jej sekret? W poczuciu humoru autora. Bo to książka, które też bawi. Wystarczy spojrzeć na chudziutką wiewiórkę z ogonem większym od niej samej, która dźwiga jeszcze większe szyszki. A ilustracja, na której siedzi na dachu wybudowanego przez siebie domku, jest jedną z moich ulubionych. Nie ma tu więc grożenia palcem ani straszenia. Jest za to wiewiórka ze słabościami, wesołe ilustracje i duuużo przestrzeni do dyskusji.
Uwielbiam!
![Trochę dużo](https://mamabasiczyta.pl/wp-content/uploads/2023/05/345736296_1411891372922142_2641561608634480401_n-768x1024.jpg)
![](https://mamabasiczyta.pl/wp-content/uploads/2023/05/345482152_254639940416094_6582859719681948434_n-980x1024.jpg)
„Trochę dużo”, Olivier Tallec
Wydawnictwo Druganoga, 2023
Liczba stron: 32
Wiek: 4+
![](https://mamabasiczyta.pl/wp-content/uploads/2023/05/345854232_222164627248927_4692936283091447697_n-75x75.jpg)
![](https://mamabasiczyta.pl/wp-content/uploads/2023/05/345459943_970318074319143_1089942059369690071_n-75x75.jpg)