4+,  5+,  6+,  7+,  8+,  Wierszyki,  Z humorem

„Smok Smoczydło i inne bajki”

Jeśli czasem masz tak, że zagubiony/zagubiona stoisz między regałami w księgarni i nie masz pojęcia, jaką książkę znów wybrać na prezent dla bratanicy/kolegi syna/siostrzeńca/małej sąsiadki, to zapamiętaj nazwisko Małgorzaty Strzałkowskiej. Każda książka tej autorki to gwarancja mądrych, zabawnych, mistrzowsko rymowanych i wartościowych treści dla najmłodszych (i nie tylko). Możesz brać w ciemno. Dziś pokażę Ci natomiast najnowsze dzieło Małgorzaty Strzałkowskiej z ilustracjami Beaty Zdęby, „Smok Smoczydło i inne bajki”.

Ta książka to doskonała rozrywka! (Myślę, że autorka też musiała mieć dużo frajdy, tworząc te teksty). Wierszowane bajki aż skrzą się od żartu i zabawy słowem, a baśniowe schematy, tak dobrze już znane, Małgorzata Strzałkowska przeobraża, nadając im świeże spojrzenie.

Są tu więc smoki zuchwałe, potężne i nieustraszone. Są też takie niewielkich rozmiarów, układne i ciche. A nawet takie, którym bajki już się przejadły i pędzą na wakacje. Ale w „Smoku Smoczydle” przeczytasz również o innych fantastycznych bohaterach. Poznasz więc stracha na wróble, którego przyjacielem przewrotnie zostanie mały wróbelek. Piratów, którzy z wrogich i bojowych staną się rzetelni i uczciwi. Przemądrzałego króla, któremu jednak brakowało mądrości (na szczęście błazen przemówi do rozsądku), a także smutne czarownice, w które dzieci przestały wierzyć.

„Smok Smoczydło i inne bajki” to wyborna rozrywka dla małych i dużych czytelników.

Każda z tych bajek to nie tylko dobra zabawa, ale także ponadczasowe wartości i mądrości. Chociażby o przyjaźni, otwarciu na innych, szacunku i życzliwości, której wszyscy potrzebujemy. Doszukasz się w nich również uniwersalnych prawd. Moja ulubiona ubrana jest w takie oto słowa:

„Smoki są różne, lecz co tu kryć,

gdy zechcą, mogą w przyjaźni żyć.

Tak, moi mili, jest także z ludźmi,

którzy – jak smoki – bywają różni”.

„Smok Smoczydło i inne bajki” to doskonała okazja do ćwiczenia dykcji i logopedycznego treningu. Spróbuj przeczytać na głos chociażby fragment „Bajki o niezapominajkach”:

„Te małe, śliczne, niebieski kwiatki

to trulululutrulutruleczki”.

Kto wie, może to pierwotna nazwa niezapominajek? 😉

Tekstowi pełnemu absurdów i wybitnych rymów towarzyszą bajkowe, akwarelowe ilustracje. Beata Zdęba w obrazy ubiera nastrój, który Małgorzata Strzałkowska wyczarowuje słowami. Całość jest po prostu doskonała!

Razem z Basią wybornie bawiłyśmy się przy „Smoku Smoczydle”. Jestem pewna, że Ty również przepadniesz w tych kapitalnych bajkach!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *