8+,  9+,  Dla nastolatków,  O przyjaźni i relacjach,  Z humorem

„Szkieletnicy”

Gdybym to ja ustalała kanon literatury dziecięcej, to seria „Dom Rodomiłów” autorstwa Marcina Szczygielskiego z pewnością by do niego należała. Dlaczego? Bo te książki mają w sobie wszystko, czego oczekuję od dobrej literatury dla niedorosłych. Są tu więc emocje, inteligentny dowcip, wciągająca fabuła, przyziemne rozterki, tajemnicza atmosfera i niepowtarzalni bohaterowie. A prawdy życiowe są tak błyskotliwie zaserwowane, że nawet nie wiesz kiedy, a już stają się twoje. I oczywiście są również moce nadprzyrodzone! „Kwiatokosy” już znasz, teraz pora na drugą część zatytułowaną „Szkieletnicy”.

W drugim tomie przygód rodziny Rodomiłów, czyli czarnowidzów, którzy rozprawiają się z nieczystymi siłami, dostajemy historię w nieco wakacyjnym wydaniu. Jest duszno, parno, a pragnienie może ugasić jedynie gorąca lemoniada z tamaryszku. Rodomiłowie jednak nie mają urlopu i przyjmują kolejne zlecenia. Tak jak to, w którym za sprawą mamuny pewien mężczyzna będzie w ciąży. Sprawa zakończy się dla klientów szczęśliwie, jednak czy dla Rodomiłów również? Czy figurka słonika, którą Hania dostanie od klientki, na pewno przyniesie szczęście?

„Szkieletnicy” rozprawiają się nie tylko z przyduchami, tęsknicami czy wąpierzami, ale również ze stereotypowym myśleniem na różne tematy. Pod młot trafią kwestie związane z wyglądem, kłamstwem czy dojrzewaniem. Pojawią się przemyślenia na temat chaosu w życiu, spełniania oczekiwań innych czy przyjaźni. W tej części istotny będzie również wątek miłości, zakochania. I oczywiście wszystko to, co wiąże się z rodziną.

Marcin Szczygielski bezbłędnie łączy elementy grozy, zwariowany dowcip i życiowe wartości. Na równi stawia sprawy przyziemne z magicznymi. Doskonale wie, jak trafić do młodego odbiorcy i szanuje go. Uważny czytelnik dostrzeże to wszystko na każdej stronie „Szkieletników”.

Ta nietuzinkowa seria zasłużyła na równie oryginalną oprawę graficzną. Zadbała o nią Marta Krzywicka, której dynamiczne ilustracje doskonale oddają charakter bohaterów, a poszczególne sytuacje zamykają w wyrazistych kadrach. O najwyższą jakość wydania zadbało wydawnictwa Bajka.

Czytaj Rodomiłów, żeby przekonać się, czy przypadkiem nie jesteś czarnowidzem. A może stwierdzisz, że w Twoim domu od jakiegoś czasu mieszka szczeżujniec lub szczapacz. No i kim jest ibisz? Stworem czy prezenterem telewizyjnym?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *