![](https://mamabasiczyta.pl/wp-content/uploads/2023/09/373460244_180337081677015_4158660273294671461_n-1140x1140.jpg)
„Mała Tarmosia”
Książki z najnowszej serii „Mała Tarmosia” idealnie wypełniają czytelniczą lukę między książkami dla najmłodszych (najczęściej tymi w twardych oprawach), a tymi, które objętością mogą przestraszyć trzy- albo czterolatków (50 stron to nadal może być za dużo). Myślę natomiast, że 3-4 lata to dobry moment, aby oswajać dziecko z książkami o miękkich stronach, w których jest nieco więcej tekstu i fabuła, która wymaga pewnego skupienia. Dlatego właśnie książki o przygodach małej Tarmosi sprawdzą się, jeśli akurat robicie przeskok z książek dla maluszków na te dla nieco starszych.
![](https://mamabasiczyta.pl/wp-content/uploads/2023/09/374979181_975854896806077_1506942094514026310_n-768x1024.jpg)
![](https://mamabasiczyta.pl/wp-content/uploads/2023/09/375697716_1330392987902570_1600479043847358460_n-768x1024.jpg)
![](https://mamabasiczyta.pl/wp-content/uploads/2023/09/373483248_193647560397947_4010229941279944051_n-768x1024.jpg)
![](https://mamabasiczyta.pl/wp-content/uploads/2023/09/373456746_857539715886149_4832134865683754545_n-768x1024.jpg)
Być może już znasz główną bohaterkę tych książek. To mała borsuczka, o której przygodach pisał dwa lata temu Tomasz Samojlik w książce „Tarmosia”. Tym razem dostajemy krótkie opowiadania o Tarmosi i jej rodzinie, które idealnie sprawdzą się podczas wieczornego czytania. Niedługie historie, zabawne dialogi, przyroda w tle i wątki rodzinne. To wszystko sprawia, że „Mała Tarmosia” to seria pełna uroku, wartości i mądrości. Właśnie taka, która pomoże wytworzyć bliską i mocną więź między dzieckiem a czytającym mu rodzicem lub opiekunem.
Gdybym miała w jednym zdaniu określić te książki, to napisałabym, że są puszyste jak borsucze futerko. Ciepłe, przyjazne i pogodne (choć borsucza rodzina bywa wymagająca). Znaczną rolę odgrywają tu również ilustracje Ani Grzyb. Na zwierzęcych pyszczkach widać czasem zmęczenie i strach, innym razem ulgę, a także radość i zaciekawienie. Intensywne kolory i skupienie na otaczającej borsuczą rodzinę przyrodzie, pomogą utrzymać skupienie młodych czytelników i czytelniczek. Wisienką na torcie są ostatnie strony, które zapraszają do krótkich ćwiczeń fizycznych i logopedycznych.
„Mała Tarmosia” trafi do wszystkich, którzy w książkach szukają przyrodniczych wątków, a także rodzinnych relacji, emocji i zabawnych przygód.
![](https://mamabasiczyta.pl/wp-content/uploads/2023/09/373463955_634210902238722_6738396842925275384_n-768x1024.jpg)
![](https://mamabasiczyta.pl/wp-content/uploads/2023/09/375022369_348001994232112_1005067192911731439_n-768x1024.jpg)
![](https://mamabasiczyta.pl/wp-content/uploads/2023/09/372261482_651693673386108_4632030284180214017_n-768x1024.jpg)
![](https://mamabasiczyta.pl/wp-content/uploads/2023/09/373465137_820530456197012_8739147896092608654_n-768x1024.jpg)
„Mała Tarmosia. Co w norze piszczy?”, „Mała Tarmosia. Czy borsuki się bawią?”, Tomasz Samojlik, Ania Grzyb
Wydawnictwo Agora, 2023
Liczba stron: 24
Wiek: 3+
![](https://mamabasiczyta.pl/wp-content/uploads/2023/09/373400922_296816746287835_1057623859607243347_n-75x75.jpg)
![](https://mamabasiczyta.pl/wp-content/uploads/2023/09/372318764_1465489650972037_3582765005630371027_n-75x75.jpg)