Wiek
-
„Zuza Wróbel na tropie” – recenzja książek detektywistycznych dla dzieci
Ależ to była przyjemność czytać te książki! „Zuza Wróbel na tropie” to seria, która wśród dziecięcej literatury detektywistycznej zasługuje na najwyższe miejsce. W mojej ocenie powinna trafić do kanonu lektur – piekielnie inteligentne intrygi, świetnie napisani bohaterowie, humor na najwyższym poziomie i akcja w przedwojennej Warszawie, pełnej historycznych odniesień. Te książki mają wszystko, czego oczekuję od wciągających opowieści – takich, z których nie chce się wracać do rzeczywistości. Piszę o nich, bo właśnie ukazał się drugi tom serii Tomasza Duszyńskiego – „Zuza Wróbel na tropie. Mechaniczny człowiek i szkoła złodziei” – i na nim dziś się skupię. „Zuza Wróbel na tropie” to literatura detektywistyczna dla dzieci z najwyższej półki! Cieszę się, że mogłam poznać…
-
„Lubię liczby!” – recenzja książki do nauki liczb
Szukasz książki, dzięki której Twoje dziecko pozna cyfry i liczby? A do tego potem będzie chciało liczyć dosłownie wszystko? Jeśli tak, mam dla Ciebie propozycję – książkę, z którą nauka liczb staje się radosna, ciekawa i angażująca. To „Lubię liczby!” Anny Jankowskiej z ilustracjami Magdaleny Jakubowskiej. „Lubię liczby!” to coś więcej niż książka do nauki liczenia do 10. To świetna wyszukiwanka, ruchowe zabawy i zachęta do liczenia wszystkiego, co napotka się po drodze. Anna Jankowska wie, że najlepszy sposób na naukę to dobra zabawa. Dlatego zaprasza dzieci do tego, by skakały, klaskały, wyciągały wysoko ręce i poruszały nimi, jakby były gałązkami. „Podskocz 2 razy jak żaba.” „Stań prosto i wyciągnij ręce…
-
„Wylinka” – recenzja książki dla dzieci
Czasem to właśnie brak dorosłych sprawia, że dziecięcy głos brzmi najpełniej, a najgłębsze refleksje rodzą się tam, gdzie znika stały punkt oparcia. Nieprzewidywalność otwiera przestrzeń dla myśli i pytań, które w innych okolicznościach mogłyby się nie pojawić. Jeśli nawet istniały wcześniej, to dopiero w takiej pustce nabierają mocy, odwagi i głębi. Tego doświadcza Klara, 10-letnia bohaterka najnowszej powieści Wita Szostaka „Wylinka„. Pewnego sierpniowego poranka budzi się w wakacyjnym domu dziadka – zupełnie sama. Budzi ją cisza. Gdzie są rodzice? Wyjechali? Zostawili ją? Zapomnieli? Klara jest zaniepokojona, a jednocześnie dziwnie spokojna. Powinna się bać, ale nie umie. Wkrótce odkrywa, że na strychu mieszka chłopiec – Janek. Kim jest? Dlaczego wcześniej go tu…
-
„Kapibara Barbara” – recenzja książki dla dzieci
Kto by pomyślał, że tak wiele o życiu można nauczyć się od kapibary. Nie od mnicha, joginki, czy milionera z Doliny Krzemowej, a od pewnej kapibary mieszkającej w Pernambuco w Brazylii. A gdy jeszcze dowiedziałam się, że ma na imię dokładnie tak, jak moja córka, to już dłużej nie mogłam się wzbraniać przed tą znajomością. Przedstawiam Ci więc kapibarę Barbarę – bohaterkę najnowszej książki Elizy Piotrowskiej, o znamiennym tytule: „Kapibara Barbara”. „Kapibara Barbara” pokazuje, co tak naprawdę w życiu jest ważne. Barbara żyje po swojemu. Gdy idzie na zajęcia z baletu, to uznaje, że woli się bawić, niż zwracać uwagę na kroki. Gdy jest na basenie, to nie pływa od…
-
„Czy Nika znika?” – recenzja książki dla dzieci o bliskości
Najnowsza książka Anny Bichalskiej, „Czy Nika znika?„, działa jak magiczna różdżka — dla dzieci to opowieść, która pomaga być zauważonym, a nie „znikniętym”. Dla dorosłych – czułe przypomnienie, jak łatwo w codziennym pędzie utracić bliskość. A wtedy wystarczy krok, by ktoś ważny zaczął znikać. To historia o Nice, która przeprowadza się z rodzicami do większego domu. Ma wreszcie swój pokój, ogród i ulubioną huśtawkę. Mama pracuje z domu, więc teoretycznie powinna być bliżej. W praktyce właśnie dostała ważne zlecenie i skupia się na pracy. Tata również pracuje coraz więcej. Nika widuje go rzadziej, a wspólne wieczorne czytanie powoli odchodzi w zapomnienie. Czy rodzice w ogóle jeszcze ją zauważają? A może stała…
-
„Teraz i na zawsze” – recenzja książki o stracie rodzica
„Teraz nie wszystko idzie tak gładko. Omlet zawsze się przypala, bajki zasypiają przed Ignasiem i nikt już nie nuci pod prysznicem. Za to wciąż jest dużo przytulania. Może nawet więcej niż kiedyś.” „Teraz i na zawsze” to czuła opowieść o żałobie. W krótkim, oszczędnym tekście i obłędnych ilustracjach zamknięte są emocje, tęsknoty oraz pragnienia Ignasia i jego taty. Mamy nie ma. Umarła. Pozostał po niej zapach jabłek i najpiękniejsze wspomnienia. „Ktoś nucił pod prysznicem, w domu unosił się zapach naparu jabłkowego. Były bajki przed zaśnięciem i dużo przytulania. Omlet nigdy się nie przypalał.” Teraz w omlecie lądują łzy taty, a Ignaś ciska piorunami. Ta dwójka stara się jakoś dopasować do nowej…
-
„Atlas psów. Rasy z całego świata” – recenzja
Jeśli masz w domu miłośnika lub miłośniczkę psów, to tę książkę musicie poznać! „Atlas psów. Rasy z całego świata” to pozycja obowiązkowa dla wszystkich, którzy kochają psy, chcą wiedzieć o nich jak najwięcej, a może dopiero planują powiększenie rodziny o czworonożnego pupila. O ile dobrze policzyłam, to w książce znajdziesz aż 150 ras psów z całego świata. Każda z nich jest krótko scharakteryzowana, zilustrowana i umiejscowiona na mapie świata. Z tą książką zajrzysz do Afryki i poznasz tam charta arabskiego, aidi i basenji. W Azji spotkasz psa kananejskiego, samojeda lub mopsa. Dowiesz się też, że buldog pochodzi z Wielkiej Brytanii, pudel z Francji i Niemiec, a dalmatyńczyk prawdopodobnie z Chorwacji. „Atlas psów” to więc…
-
„Dom Rodomiłów. Neomama” – recenzja czwartego tomu
Masz ochotę po raz kolejny otworzyć drzwi domu Rodomiłów? Nie boisz się? A może lubisz to delikatne mrowienie na karku? Może po prostu wiesz, że za tymi drzwiami czeka rodzina, w której odnajdziesz siebie i swoich bliskich? Bo choć Rodomiłowie są czarnowidzami, ich problemy bywają zaskakująco przyziemne. Popełniają błędy i mierzą się z frustracjami podobnymi do Twoich (chyba że akurat lewitują). Przed Tobą czwarty tom genialnej serii Marcina Szczygielskiego – „Neomama”. W tej części dzieje się tyle, że trudno zdecydować, od czego zacząć. Hania przeszła przez makabramę i utknęła w Domu Gdzie Indziej, podczas gdy w Domu Nigdzie Indziej pojawił się jej stryj Alfons, zamieniając się z nią miejscami. Ten…
-
„Pingwinek i Szczeniak. Idealne jajko” – recenzja książki dla dzieci na wiosnę i Wielkanoc.
Jak wyglądałoby Twoje idealne jajko wielkanocne? Byłoby czekoladowe, bardziej czekoladowe, najmocniej czekoladowe? A może wolałbyś, żeby z jajka wykluła się niespodzianka? No i co bardziej Cię cieszy: znajdowanie jajek czy ich zjadanie? Zaczęłam od końca, bo właśnie takie pytania znajdziesz na ostatnich stronach książki „Pingwinek i Szczeniak. Idealne jajko” – uroczej, rymowanej historii, która opowiada nie tylko o wielkanocnych jajkach, ale przede wszystkim o przyjaźni, różnicach i wzajemnym zrozumieniu. Być może znasz już Pingwinka i Szczeniaka z poprzedniej części „Idealne święta„. A jeśli nie, to musisz wiedzieć, że to para zupełnych przeciwieństw. Pingwinek jest spokojny, opanowany i wrażliwy. Szczeniak? To istny wulkan energii – wszędzie go pełno, ma mnóstwo pomysłów i działa…
-
„Ile waży dinozaur? Wielkie pomiary świata” – recenzja książki popularnonaukowej.
Wiem, że lubicie, gdy podrzucam nietuzinkowe książki popularnonaukowe. Skąd to wiem? Bo jedno z najczęściej zadawanych mi pytań brzmi: „Możesz polecić coś dla dziecka, które zasypuje mnie pytaniami o świat?”. No pewnie, że mogę! I właśnie dziś do mojej listy trafia kolejny znakomity tytuł – „Ile waży dinozaur? Wielkie pomiary świata”. Przygotujcie się na zdziwienie, bo ta książka naprawdę potrafi zaskoczyć. Jak nie zrobić wielkich oczu, gdy dowiadujesz się, że Twoje naczynia krwionośne, ułożone w jednej linii, mają długość 100 000 km (nie, nie pomyliłam się o żadne zero) – czyli ponad trzy razy więcej niż Droga Panamerykańska? Albo że rekin polarny może żyć nawet 500 lat? I że w…