5+,  6+,  7+,  O przyjaźni i relacjach,  Serie

„Mopsorożek i tęczokotka” – drugi tom serii „Sklepik z Magicznymi Zwierzętami”.

„Sklepik z magicznymi zwierzętami” to chyba jedne z najbardziej błyszczących książek, jakie mamy w domu. Te okładki mienią się tak, że trudno przejść obok nich obojętnie, błyszczą z daleko. I rozumiem rodziców, którzy na taki widok kręcą głową i myślą: „to na pewno przesłodzone historyjki, nic dla mojego dziecka”. Ale wiesz co? W środku czeka opowieść, która oczaruje niejednego czytelnika. Tak, jest słodko i magicznie, ale to właśnie taka słodycz, która koi i daje poczucie bezpieczeństwa. A tego czasem dzieci potrzebują w książkach bardziej niż akcji, niebezpiecznych smoków czy innych zagrożeń.

Nocowanka, która mogła się nie udać

W drugim tomie, czyli w „Mopsorożku i tęczokotce”, Ala – mała księżniczka i główna bohaterka – organizuje nocowanie z przyjaciółmi. Które dziecko nie czeka na takie wydarzenie? Nocowanie u kogoś to w końcu jedna z najważniejszych przygód. Kto organizował nocowankę swojemu dziecku, ten wie! Ale zanim Ala zrealizuje swoje wielkie plany, pomoże odnaleźć ranną (nie do końca ranną, ale wymagającą opieki) tęczokotkę. Ale żeby kłopotów było mało, to jeszcze zwierzęta ze Sklepik gdzieś zniknęły. Nocowanka staje pod znakiem zapytania. Ala z przyjaciółmi stają przed wyzwaniem – czy uda się wszystko uratować? I czy naprawdę najważniejsze jest to, żeby nocowanka odbyła się w pałacu księżniczki, czy raczej to, że będzie można być razem?

Pewnie domyślasz się, jaka jest odpowiedź. Nawet jeśli trzeba zmienić plany, to magia tkwi w przyjaźni i we wspólnych chwilach. A przy okazji poznajemy też sekret tęczokotki – zostanie mamą aż siedmiorga maleńkich tęczociątek! To chyba najpiękniejszy fragment książki, bo pokazuje, jak wiele ciepła i wzruszenia potrafi się zmieścić w prostej, dziecięcej historii.

Dlaczego takie książki są potrzebne?

Może myślisz sobie teraz, po co czytać dzieciom takie „cukierkowe” książki? Przecież świat nie zawsze jest miły, życie bywa trudne. Jasne, że tak. Ale właśnie dlatego warto mieć pod ręką historie, które są jak ciepły kocyk. Otulają, uspokajają i dają przestrzeń, żeby dziecko mogło odetchnąć.

Dla mnie to są książki idealne na trudniejsze dni. Spróbuj przeczytać je z dzieckiem, gdy wraca zmęczone ze szkoły albo przedszkola, kiedy ma gorszy nastrój lub kiedy potrzebuje spokojnego zakończenia wieczoru przed snem. „Mopsorożek i tęczokotka” nie wprowadza strachu ani napięcia. To bezpieczna opowieść, w której można się zanurzyć i pomarzyć, jakby to było mieć własnego magicznego zwierzaka.

Idealna seria do samodzielnego czytania

I to jest też świetna propozycja dla dzieci, które dopiero zaczynają samodzielnie czytać. Tekst nie przytłacza – litery są duże, rozstrzelone, ilustracje czarno-białe i nie na każdej stronie, więc dziecko ma poczucie, że naprawdę daje radę samo przeczytać książkę. A satysfakcja z pierwszych stron pokonanych bez pomocy dorosłego jest ogromna. Uwierz!

Na pierwszy rzut oka to mogą być książki, które łatwo zlekceważyć. Błyszczące, brokatowe, „dziewczyńskie”. Ale kiedy się je otworzy, okazuje się, że są pełne dobra i serdeczności. To opowieści o współpracy, o szukaniu rozwiązań, o tym, że razem naprawdę można poradzić sobie z każdym problemem.

I nie zdziw się, ale ja je polecam i dziewczynkom, i chłopcom. Bo magia działa tak samo na wszystkich. A „Sklepik z magicznymi zwierzętami” to seria, której ciepło Twoje dziecko poczuje we własnym serduszku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *