-
„Szkoła Szpiegów. Projekt X” – a może da się przeplatać seriale z książkami?
Bywa tak, że dzieci wolą oglądać. (Może nawet częściej niż rzadziej). I ja to naprawdę rozumiem. Łatwo jest dać się porwać wybuchom na ekranie, sensacyjnym serialom, filmom, w których akcja goni akcję. To atrakcyjne, bo kino też jest sztuką (kocham!), i to taką, która potrafi wciągnąć bez reszty. Ale myślę też, że ogromną wartością jest przeplatanie tych ekranowych emocji z książkami. Bo przecież książki także mogą dostarczyć tempa, dynamiki, zagadek i tajemnic, które trzymają w napięciu jak najlepszy serial.Jedną z takich serii jest „Szkoła Szpiegów” Stuarta Gibbsa, czyli cykl, który pokazuje, że literatura dla dzieci nie musi być wcale wolniejsza ani mniej ekscytująca niż to, co dzieje się na ekranie. Ben…