
„Zły meteorolog” – recenzja książki dla dzieci
Gdy wyglądam za okno, to nie widzę typowej czerwcowej pogody – słońca, błękitnego nieba i powiewu lata. Zamiast tego są chłód, deszcz i ciemne chmury. Czy coś mogło mieć wpływ na pogodę? A może ktoś celowo maczał w tym palce? Gdybym była jedną z bohaterek serii Rafała Kosika, z pewnością bym tak pomyślała. Tym bardziej że w jego najnowszej książce – „Zły meteorolog” – Mi, Albert, Kuba i Amelia zauważają coś naprawdę dziwnego: deszcz pada tylko nad ich blokiem. Dosłownie tylko tam. Tuż obok – słońce, zero chmur. Przypadek? Nie sądzę.



Deszczowa aura nad Zamkiem (tak nazywają swój blok) to początek większej historii – takiej, w której pogoda jest tylko jednym z tematów. Rafał Kosik jak zawsze przemyca w fabule ważne sprawy: empatię, równość, sprawiedliwość, otwartość na innych i ciekawość świata. Robi to jednak bez patosu – naturalnie, przez przygody, dialogi, pomysły dzieciaków, które mają głowy pełne pytań i serca gotowe do działania.
Mi, Albert, Kuba i Amelia są różni, ale tworzą zgraną paczkę – dociekliwą, pomysłową, odważną. I bardzo się cieszę, że ich przygody pokazują, że dzieci też myślą, czują, mają swoje zdanie i zasługują na szacunek. To bohaterowie, z którymi można się zaprzyjaźnić



Cenię tę książkę za jej humor, za to, że traktuje młodego czytelnika serio, nie próbując na siłę upraszczać świata. Za atmosferę, która potrafi rozbawić, zaintrygować i lekko zaniepokoić – wszystko jednocześnie. A do tego są jeszcze świetne ilustracje – dynamiczne, żywe, doskonale dopełniające opowieść. To książka dla dzieci w wieku 6–9 lat, idealna na wspólne (albo samodzielne) czytanie. A na wakacje – szczególnie te deszczowe – będzie jak znalazł.
To co, zaintrygował Cię „Zły meteorolog?” 🙂



„Zły meteorolog”, Rafał Kosik
Ilustracje: Kasia Kołodziej
Wiek: 6+
