7+ / Edukacyjne

„Łobuziary”

Byłam ciekawa tej książki i tego, jakie bohaterki literackie Sylwia Chutnik nazywa łobuziarami. Czy to dziewczyny pyskate, zbuntowane, zadziorne, czy może takie, które idą własną ścieżką, nawet jeśli oznacza to przełamywanie stereotypów? Czy łobuziara to ktoś, kto świadomie kwestionuje tradycyjne role, czy raczej osoba, która swoją autentycznością udowadnia, że bycie sobą jest ważniejsze niż dostosowanie się do oczekiwań innych? Te pytania towarzyszyły mi podczas lektury najnowszej książki Sylwii Chutnik, autorki, której twórczość zawsze tchnie wolnością lub tęsknotą za nią.

„Łobuziary. Najfajniejsze bohaterki literackie” to zbiór 30 postaci zaczerpniętych z książek (choć jedna z nich to postać autentyczna), które zdaniem autorki zasługują na miano łobuziar. Książka ma ciekawą strukturę: najpierw kilka stron poświęconych bohaterce, jej zuchwałości, niesforności czy odwadze, potem tabelka z cechami postaci, a na końcu – kreatywna zabawa, która pozwala czytelnikowi poczuć się jak łobuziara.

„Łobuziary. Najfajniejsze bohaterki literackie” to książka dla dziewczyn i chłopaków, niedorosłych i dorosłych.

Nie wszystkie wybory Sylwii Chutnik są dla mnie oczywiste. Oprócz Pippi Pończoszanki czy Małej Mi znajdziemy tu bowiem mniej typowe kandydatki, jak Alicja z powieści Lewisa Carrolla czy Hermiona Granger z „Harry’ego Pottera”. Autorka przedstawia w łobuzerskim świetle także Mary Poppins, Sarę Crewe z „Małej księżniczki”, Annę Frank – żydowską dziewczynkę piszącą pamiętnik w ukryciu podczas wojny, a nawet Pchłę Szachrajkę. Ale co łączy te dziewczyny? Co sprawia, że Chutnik widzi w nich łobuziary?

Łobuziara, według autorki, nie musi być „niegrzeczna” – choć może. Zawsze jednak jest postacią sprawczą, odważną, niezależną w działaniu lub myśleniu. Potrafi porzucać nałożone na nią role, zmieniać je lub bawić się nimi. Właśnie dlatego „Łobuziary” to coś więcej niż zbiór opowieści o literackich postaciach – to zaproszenie do bycia sobą, niesztampowego myślenia i przełamywania schematów. A zabawy proponowane na końcu każdego rozdziału tylko to ułatwiają.

Łobuzerskie są w tej książce także ilustracje – prezentują bohaterki w sposób odświeżony i odważny. Bardzo mi się podobają.

I nie pomiń bibliografii – dawno żadna nie zaintrygowała mnie równie mocno.

A Ty? Odważysz się dołączyć do bandy łobuziar?

Author

magdadzioba@wp.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *