„Szkoła wewnętrznych mocy. Helikopter. Bajka o tym, jak nadopiekuńczość bierze górę nad dorosłymi”
To chyba najbardziej wyczekiwana przeze mnie książka tego roku! „Szkoła wewnętrznych mocy” kazała na siebie trochę poczekać, ale z jaką siłą kończy ten literacki rok! Wzbudziła we mnie jeszcze większą ochotę na kolejne części, bo „Helikopter” – pierwszy tom serii – zachwycił mnie, wzruszył i pozostawił w niecierpliwym oczekiwaniu na kolejne części.
Bajkoterapia zawsze była mi bliska, a ta książka doskonale wpisuje się w moje podejście do literatury, z którą łatwiej się idzie przez życie – dzieciom i dorosłym. „Helikopter” porusza temat rzadko obecny w książkach dla najmłodszych: nadopiekuńczość rodziców. Cieszę się, że Aleksandra Mroczkowską z uważności i czułością wzięła go na tapet i pokazała skutki przesadnej troskliwości dorosłych wobec dzieci.
Główną bohaterką jest Suzi, dziewczynka wyjątkowo wrażliwa na dźwięki. Potrafi tworzyć niezwykłe muzyczne kompozycje i marzy o odkrywaniu świata pełnego brzmień. Jednak jej mama, w dobrej wierze, nie odstępuje jej na krok. Boi się, gdy Suzi wspina się wysoko (bo spadnie!), biegnie szybko (zaraz się przewróci!) albo zajmuje się czymś ważnym (oby nie zgubiła biletów!). W chwilach lęku mama odpala symboliczny „helikopter” i przestaje nad sobą panować. Jak Suzi ma w takiej sytuacji nauczyć się samodzielności, odpowiedzialności czy pewności siebie? Zamknięcie w bezpiecznej bańce wydaje się jedynym wyjściem.
Na szczęście Suzi i jej mama trafiają do Szkoły Wewnętrznych Mocy, gdzie obie mają szansę wsłuchać się w siebie i na nowo uwierzyć w swoje możliwości.
„Szkoła wewnętrznych mocy” to seria, która wspiera dzieci i rodziców.
Aleksandra Mroczkowska stworzyła magiczną historię, która w subtelny sposób podkreśla, jak ważna dla dzieci jest przestrzeń do samodzielności i poczucia sprawczości. Nadopiekuńczość, choć wynikająca z dobrych intencji, bywa bowiem hamulcem w ich rozwoju. „Helikopter” staje się więc cennym drogowskazem dla rodziców, by z większą ufnością patrzeć na swoje dzieci i pozwolić im odkrywać świat na własnych zasadach.
Całość dopełniają subtelne ilustracje Małgorzaty Krysty, które dodają opowieści uroku i głębi. To książka, która wzrusza, skłania do refleksji i daje nadzieję na bardziej świadome rodzicielstwo. Takie bajki warto czytać!
„Szkoła wewnętrznych mocy. Helikopter. Bajka o tym, jak nadopiekuńczość bierze górę nad dorosłymi”, Agnieszka Mroczkowska
Ilustracje: Małgorzata Krysta
Wiek: 5+