O przyjaźni i relacjach
-
„Mój rower”
To mógłby być poradnik, podręcznik albo instruktaż nauki jazdy na rowerze. Na szczęście jednak nie jest! Bo jazda na rowerze nie tylko wymaga opanowania równowagi i sprawnego manewrowania. To często też pokonywanie lęku, ćwiczenie wytrwałość i cierpliwości. A jeśli jest jeszcze wsparcie w kimś bliskim i głowa pełna wyobraźni, to nauka jazdy na rowerze może być fantastycznym przeżyciem! Dlatego bardzo się cieszę, że jest książka „Mój rower”, która zamienia wyzwania w dzikie przygody! To nie musi być po prostu niebieski rower. W dziecięcej głowie to Dziki Błękit, odważny rumak, który nie od razu da się łatwo ujarzmić. Czasem zrzuci z grzbietu, bo bywa nerwowy i porywczy, ale gdy tylko podmuch…
-
„Opowieść z Zielonej Rzeki”
Rozkoszuję się ostatnio w historiach niespiesznie płynących. Które są jakby zawieszone w czasie i pozwalają przyjrzeć się światu z nieznanej dotąd strony. Podglądanie świata wydr i bobrów było dla mnie czymś niecodziennym. Zwłaszcza że „Opowieści z Zielonej Rzeki” nie jest książką przyrodniczą, która tłumaczy życie tych zwierząt, a historią rodzinnych więzi, sekretów i podążania za przeznaczeniem. Holly Webb słowami maluje nadrzeczny krajobraz, który jest dla bohaterów zarówno schronieniem, jak i zagrożeniem (zwłaszcza gdy woda w rzece podnosi swój poziom). Wydry obawiają się kolejnego zalania ich siedlisk, żeremia bobrów również są w niebezpieczeństwie. Jednak te dwa gatunki nie żyją ze sobą w zgodzie. Przez kilka pierwszych rozdziałów naprzemiennie obserwujemy losy Satynki…
-
„Emi i Tajny Klub Superdziewczyn. Dookoła świata. Hiszpania, Ole!”
Jeśli wybierasz się na wakacje do Hiszpani, to koniecznie czytaj dalej. Kontynuuj również, jeśli znasz już inne książki o Emi i Tajnym Klubie Superdziewczyn. A jeśli jeszcze nie znasz Emi i może szukasz odpowiedniego kierunku na urlop, to tym bardziej nie przerywaj czytania. Mam książkę, która oddycha wakacjami, wciąga jak najlepsza przygodówka z detektywistycznym sznytem i do tego jest po prostu życiowa. Oto kolejny tytuł z serii „Dookoła świata. Emi i Tajny Klub Superdziewczyn. Hiszpania, Ole!”. Trochę spontanicznie, ale pełni inspiracji (dzięki hiszpańskim koleżankom z wymiany), Emi wraz z rodziną i przyjaciółmi wylądują na wakacjach w Andaluzji. I nie będzie to leżenie plackiem na plaży, ale podróż pełna przygód, a…
-
„Nieśmiała myszka”
„Nieśmiała myszka” to już kolejna mysia bohaterka wykreowana przez Dorotę Gellner. Tym razem jednak nie będzie zakochana („Zakochana myszka”). Nie będzie też nadąsana ani zła („Myszka”). Będzie natomiast nieśmiała, trochę przestraszona i zawstydzona. Gdy myszka ma się odezwać, to jej uszy robią się czerwone. Gdy inni grają i się bawią, ona skrywa się w kącie. A gdy coś puka i stuka, to ucieka pod łóżko. A najgorsze jest to, że tak bardzo się wstydzi tego, że się boi wszystkiego. Bezpiecznie tylko czuje się schowana za tatą lub trzymając mamę za ogonek. „Nieśmiała myszka” nie mówi, jak pokonać nieśmiałość. Pokazuje natomiast, jak można wesprzeć kogoś, kto czuje się zagubiony i niepewny.…
-
„Bardzo małe rzeczy”
„Bardzo małe rzeczy” wbrew tytułowi poruszają bardzo duże i ważne sprawy. I choć na co dzień wydawać się mogą błahe i proste, to właśnie one o nas świadczą i decydują o tym, jak postrzegamy świat. Bo właśnie w najdrobniejszych gestach, w serdecznych uśmiechach i życzliwych słowach zamknięta jest dobroć. A jak dostrzegać ją na co dzień, nie pokaże Ci nikt inny, jak sam Kubuś Puchatek i jego przyjaciele. Ta książka to krótka historyjka o tym, jak Krzyś zgubił ważny dla niego kamyk i jak Kubuś postanawia go odszukać. To jednak tylko punkt wyjścia do snucia refleksji o przyjaźni, wsparciu, mądrości, radości i życiu w ogóle. „Bardzo małe rzeczy” uczą bowiem…
-
„Dzień z przyjaciółmi”
„Dzień z przyjaciółmi” dobrze przeczytać po dniu leniwym i błogim. Takim, w którym spotkałeś_aś bliskich i po prostu cieszyliście się z bycia razem. Z rozmów, żartów, wspólnych gier i łapania na wędkę dobrych momentów (gdy ryby nie dają się złowić). Bo właśnie taki dobry i spokojny czas, w którym czujesz, że wszystko jest tak, jak być powinno, warto jeszcze wzmocnić u dzieci opowieścią łagodną i czułą. Czas w „Dniu z przyjaciółmi” płynie bez pośpiechu, zupełnie jakby był dzieckiem, zakładającym buty przed wyjściem z domu do przedszkola 😉 A tak na serio to nastrój tej książki przywodzi mi na myśl środek wakacji, gdy nie wiesz, jaki jest dzień tygodnia. Bo po…
-
„Kubuś i przyjaciele. Dzień w ogrodzie”
Oto historia Kubusia Puchatka w iście wiosennym wydaniu. Bo właśnie dziś Królik zbiera przyjaciół, by wspólnie zająć się pracą w ogrodzie. Trzeba będzie pielić, podlewać, siać i zbierać plony. Dla każdego znajdzie się zajęcie. Tygrysek przekopie grządkę (bo Kubusiowi szpadel wypadł z łapek), Maleństwo zasieje nasiona (bo Kubuś upuści wszystkie nasiona), a Sowa zajmie się podlewaniem (bo Kubuś, wyciągając wiadro ze studni, sam do niego wpadnie). Czy jednak faktycznie wszyscy będą mieli zajęcie? A może nie każdy nadaje się do ogrodowych prac? Kubuś Puchatek wśród pracujących w ogrodzie przyjaciół czuje się nieco zagubiony. Jest trochę niezdarny, zamyślony i rozkojarzony. Chętnie podejmuje się nowych zadań, jednak za każdym razem coś idzie…
-
„Niedźwładek”
Myślę, że to jedna z najznakomitszych książek dla dzieci o pożegnaniu, stracie bliskiego i żałobie, jakie kiedykolwiek czytałam. Tak, wiem, że okładka nie sugeruje takiej tematyki, ale czy odejście bliskiej osoby trzeba malować jedynie ciemnymi barwami? Czy nie ma już wtedy miejsca na uśmiech, żart lub optymizm? Marta Guśniowska (tekst) i Ewa Poklewska-Koziełło (ilustracje) w książce „Nidźwładek” pokazują, że o śmierci można mówić bez zadęcia. A pogodna narracja może stać się łagodnym otulaczem pękniętych serc. Gdy umiera dziadek Władek, w życiu Michałka pojawia się pustka. Dziadek był po prostu najlepszy, odcinał skórki z kanapek z ogórkiem, zabierał wnuka na spacery i do cukierni. Też od niego Michałek dostał brązowego misia,…
-
„Jamnik Jacenty”
Jamnik Jacenty podbił moje serce, bo okazał się trochę podobny do mnie. I nie o serdelkowaty kształt ciała chodzi (z wyglądu łączą nas jedynie długie nosy). A o to, że jego również ciągnie do artystów, sztuki i wszelkiej twórczości. Zaraz, zaraz. Ale to jest przecież pies! Zgadza się, ale kto powiedział, że psy nie mogą mieć marzeń? Podobno nasz Kajtek chciałby zostać profesorem na psim uniwersytecie (tak twierdzi Basia). Jacenty (idealne imię dla jamnika) marzenia ma kolorowe i pachnące wolnością. Nie dla niego są zawody, bieganie za piłką czy inne sztuczki. Jacenty bowiem radość odnajduje w malowaniu, kolekcjonowaniu, majsterkowaniu. Gdyby tylko jego państwo rozumieli tę naturalną potrzebę swojego dystyngowanego jamnika.…
-
„Zmiataj stąd, Bzyku!”
Taka przyjaźń nie powinna się wydarzyć. A jednak! Pająk zakumplował się z muchą! „Zmiataj stąd, Bzyku!” to już druga część ich pełnych zwrotów akcji przygód, czasem cierpkich, a czasem słodkich jak kakao. Tym razem okoliczności będą iście wiosenne, bo oto Henryk i Bzyk zostają ofiarami domowych porządków. Pajęczyna została zmieciona, cały dobytek runął na podłogę, a pająk i mucha wyruszają do ogrodu na poszukiwanie dogodnego miejsca, aby zaprząc nową pajęczynę. Ich wyprawa pełna będzie przygód, a nowo spotkane owady nie zawsze okażą się serdeczne i przyjaźnie nastawione. Bo taki przecież bywa owadzi świat. Jedni zjadają drugich, przepędzają albo wykorzystują. „Zmiataj stąd, Bzyku!” to opowieść pełna dowcipnych dialogów, charakternych postaci i…