-
„Rysogra” i „Memo Labirynty”
Dziś wpis nieszablonowy, bo o grach. Ale te też są nieszablonowe, więc wszystko jakby gra (choć „Rysogra” szablony ma). Trochę mi się ten wstęp poplątał, zamotał, ale też zrymował. I fajnie. Może to „Rysogra” i „Memo Labirynty” wyzwoliły we mnie tę kreatywność? 🙂 „Rysogra” z pewnością w tym pomaga. To jedna z najbardziej twórczych, szalonych i wesołych gier, w jakie miałyśmy z Basią okazję grać. Choć nie wiem, czy słowo „grać” najlepiej oddaje charakter „Rysogry”. Bo głównie chodzi tu o niekonwencjonalne malowanie, wyjście poza ramy i danie upustu fantazji. 66 kart (które sugerują co i jak namalować), 6 szablonów (jeśli potrzebne jest wsparcie) i 1 kostka (aby nadać grze dynamiki)…