-
„Naprawdę widziałem mamuta!”
Kto mnie zna, ten wie, że w książkach dla dzieci ze wszech miar cenię absurdalny humor, swobodę i szczyptę szaleństwa. To wszystko znajduję w książce „Naprawdę widziałem mamuta!” od wydawnictwa Frajda. Bo czy poszukiwanie mamuta na Antarktydzie (i zakładamy, że nie cofamy się do prehistorii) to nie jest czyste szaleństwo? Wyobraź więc sobie, że jesteś uczestnikiem wyprawy badawczej na Antarktydzie. Chcesz się bliżej przyjrzeć życiu pingwinów. (Tych tam nie brakuje). Jednak jeden z Twoich kolegów twierdzi, że wybrał się w ten ekstremalnie zimny region po to, aby zobaczyć… mamuta. (Tych akurat tam brakuje). A żeby było jeszcze śmieszniej, to twierdzi, że właśnie takiego spotkał. Ale to nie koniec rewelacyjnych wieści.…