-
„Już nie chcę być wiewiórką”
Tej wiewiórki nie da się nie lubić. Choć czasem bywa samolubna („To jest moje drzewo”), zachłanna („Trochę dużo”) i zazdrosna („Już nie chcę być wiewiórką”), to w tej swojej neurotyczności wydaje się też bezbronna i zagubiona. Dlatego pewnie wzbudza tak ciepłe uczucia i potrafi rozbawić. „Już nie chcę być wiewiórką” to trzecia część serii, która przebojem wdarła się do naszej domowej biblioteczki. Tym razem ruda bohaterka czuje, że lepiej by jej było w skórze kogoś innego. Może bobra, może jelenia, a może jeża. Próbuje więc ścinać drzewa zębami zupełnie jak bobry, przemierza leśne połacie niczym rogaty jelonek i zajada dorodne jeżyny, jakby była jeżem. Jednak w żadnym z tych wcieleń…