8+,  9+,  Dla nastolatków,  Serie

„Aveline Jones i przeklęty kurhan”

„Avelina Jones” powróciła! To już trzeci tom serii pełnej dreszczu (bo dreszczyk to za mało powiedziane), która wciąga od pierwszych stron. Autor nie traci czasu na rozwlekłe wprowadzenia i od razu wrzucają nas w wir tajemnic, mrocznych zagadek i podszeptów. Mimo że każda z tych historii przeraża, nie sposób się od nich oderwać. Nie inaczej jest w najnowszej części – „Aveline Jones i przeklęty kurhan”. To doskonały wybór dla dzieci, które uwielbiają straszne opowieści (a takich nie brakuje).

Dobra historia powinna wywoływać emocje i pobudzać wyobraźnię, a w tej książce tego nie brakuje. Akcja przenosi nas do Scarbury, niewielkiej wioski, gdzie 10 lat temu zaginął wujek głównej bohaterki. Okoliczności jego zniknięcia są pełne tajemnic, co niezmiernie fascynuje Aveline i jej przyjaciela. Dzieci postanawiają rozwiązać tę zagadkę, zwłaszcza że od samego początku czują, że kryją się za nią mroczne, niewyjaśnione zjawiska – czyli to, co przyciąga ich najbardziej.

Ten tom jest zdecydowanie najbardziej mroczny. Choć pojawiają się zabawne momenty, głównie w dialogach, jest ich mniej niż w poprzednich częściach. Autor wyraźnie podnosi poziom grozy. Mamy tu więc wszystkie elementy horroru w najlepszym wydaniu – napięcie budowane dźwiękami, mroczne kadry z przemykającymi cieniami i tajemniczy kurhan, który potęguje uczucie duszności, delikatnie wyczuwalne już od pierwszych rozdziałów. Aveline odczuwa strach, ale i ciekawość, odwagę oraz pragnienie odkrycia prawdy. I ten wszechogarniający mróz…

„Aveline Jones i przeklęty kurhan” miesza rzeczywistość z wyobraźnią, przeszłość z teraźniejszością, a strach z odwagą. Jest jak ciężki koc, pod którym czujemy się bezpiecznie, ale który chwilami osacza, wywołuje dreszcze i nie pozwala nam się wyrwać. A najlepszy czas, by otulić się takim drapiącym kocem, jest właśnie teraz, gdy długie, jesienne wieczory zachęcają, by sięgnąć po klimatyczną opowieść. Baw się z tymi książkami upiornie, to znaczy wybornie! 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *