„Kocia Szajka i zagadka zniknięcia śledzi”
Basia została fanką książek detektywistycznych. A na pewno jednej książki, w której zagadka intryguje już od pierwszych stron, a chuligański nastrój przełamany jest dowcipem z pazurem (kocim pazurem 😉 ). Tą książką jest „Kocia Szajka i zagadka zniknięcia śledzi”. Zapraszam zatem na recenzję 🙂
Stała się rzecz niesłychana, ktoś dokonał bezczelnej kradzieży w sklepie rybnym. Zniknęły cztery skrzynie śledzi przeznaczonych na przyjęcie w cieszyńskim ratuszu. Śledztwem kieruje komisarz Ludwik Psota i policjantka o niebywale wielkich stopach, Walerka Koczy. Para osobliwa i nieco cudaczna. W rozwiązaniu tej sprawy o lekko rybnym zapachu pomagać będzie grupa nie byle jakich kotów. Kocia Szajka od jakiegoś czasu jest już zmęczona i znudzona organizacją napadów i rabunków, dlatego teraz bardziej przypomina klub dyskusyjny niż siejącą postrach watahę. Propozycja wzięcia udziału w śledztwie jest jednak kusząca jak tłusta śmietanka i rybie ogonki. W związku z tym dowódca szajki, Komandos, opracowuje strategię działania. Do akcji wkraczają zatem Lola, Bronka, Morfeusz, Poziomka i Piksele, znana w Cieszynie banda rozbisurmanionych, aczkolwiek trochę leniwych kotów. Co się dalej wydarzy? Nie zdradzę, w końcu to kryminalna zagadka 😉
Cieszyn oczami Kociej Szajki
„Kocią Szajkę” czytałam z nieskrywaną przyjemnością, uśmiechem na twarzy i ciekawością. Momentami miałam wrażenie, że czytam skandynawski kryminał dla dzieci 😉 Jednak atmosfera śląskiego Cieszyna, specyficzna gwara, którą posługuje się Bronka i zawadiacki humor sprowadzały mnie ponownie w realia południowej Polski. Zabawne dialogi, niecodzienni bohaterowie, zagadka trudna do rozwiązania do ostatnich stron – dla mnie to przepis na doskonały kryminał dla dzieci. A gdy dodamy do tego nieco żonglowania słowem, dorośli również nie będą mogli oderwać się od tej książki. Jestem zauroczona również ilustracjami, które idealnie wpisały się w mój gust. Są wesołe, mają mocne, zdecydowane kolory i puszczają oko do czytelnika. Natomiast minimalizmem nadają całości klimatu retro. Wydawnictwo Agora zadbało o wysoką jakość oprawy – papier jest gruby i matowy, strony szyte nićmi, okładka twarda, a na niej wypukłe elementy. To dopiero pierwsza część detektywistycznej serii o Kociej Szajce, a my już nie możemy doczekać się kolejnych!
Zdaniem Basi
Basia słuchała całej historii z wyraźnym skupieniem i starała się odgadnąć, po co komuś tyle śledzi. Jeszcze po rozwiązaniu zagadki długo zastanawiała się nad tym, gdzie są teraz śledzie, czy ktoś je zjadł, a może wyrzucił do rzeki? Ulubieńcem Basi została Poziomka, oczywiście dlatego, że jest cała niebieska 🙂
„Kocia Szajka i zagadka zniknięcia śledzi” Agata Romaniuk
Ilustracje: Malwina Hajduk
Wydawnictwo Agora, 2021
Ilość stron: 128
Wiek: 5+
Comments
Małym czytelnikom z pewnością się spodoba.
Na pewno. Dużo tu humoru, ciekawych postaci, a przede wszystkim zagadka zaginionych śledzi 🙂