„Megawystrzałowe wynalazki”
„Megawystrzałowe wynalazki” to propozycja dla wszystkich, którzy lubią w książkach sporą dawkę szaleństwa, odjechanego humoru i wiedzy podanej w sposób zwariowany, a przy tym fascynujący. Adam Kay powraca z kolejną książką, która zadziwia i skłania do przyjrzenia się otaczającym nas przedmiotom z innej, bardziej zakręconej strony.
Wystrzałowym wynalazkiem może być wszystko – papier toaletowy, dżinsy, winda, ciastolina, samoloty, budzik, kaloryfer czy puzzle. I fajerwerki też są oczywiście wystrzałowe. Trudno zliczyć wszystkie wynalazki z tej książki i fakty o nich, choć sam autor twierdzi, że może ich być nawet 48 762 851 208, dasz wiarę? 😉
Tak naprawdę czyta się o nich, jakby to była powieść z gatunku fantasy albo sci-fiction. Jedne odkrycia przechodzą w kolejne, łączą się w jakiś szalony sposób, a na koniec już nigdy nie zabierzesz ze sobą telefonu do toalety. A skąd ta konkluzja? Przeczytaj książkę, to się dowiesz.
Adama Kaya uwielbiam za poczucie humoru, ironię i dystans. Za to, że potrafi wywołać w czytelniku ekscytację na myśl o powstaniu prądu, pierwszych drogach czy sterowcach. Autor nie tłumaczy świata – on go rozbraja, bierze na warsztat to, co może być nudne, i robi z tego opowieść, której nie zapomnisz. Sprawia, że zwyczajne przedmioty od teraz mają swoją historię, duszę i fascynujące tło (choćby najbardziej ohydne lub głupkowate).
Niepowtarzalnego smaczku dodają całości żartobliwe ilustracje, humorystyczne dymki i wtrącenia oraz postać Pippin, czyli uroczego psa autora. Drugiej takiej książki nie znajdziesz. Dla dzieci? Dla dorosłych? Nieważne – każdy, kto chociaż raz sięgnie po „Megawystrzałowe wynalazki”, nie spojrzy na świat w ten sam sposób.
„Megawystrzałowe wynalazki”, Adam Kay
Ilustracje: Henry Paker
Wiek: 9+