„Niedźwiedź i przestrzeń”
„Niedźwiedź i przestrzeń” pachnie lasem, otacza wszystkimi możliwymi odcieniami zieleni i wciąga w świat, który szeleści, ćwierka, skrobie i bzyczy. W świat bieszczadzkiego lasu, w którym jesteś zawsze mile widzianym gościem. O ile nie zakłócasz przestrzeni jego mieszkańców.
Dawno nie czytałam książki, która ma tak charakterystyczny wdzięk. Czaruje od pierwszych stron (a w zasadzie od okładki), jest łagodna, pełna ciepła i szacunku. Zarówno do czytelników, jak i do zwierząt, o których opowiada. Zwłaszcza do niedźwiedzi brunatnych, bo to one są tu najważniejsze. Dowiesz się trochę o ich naturze, upodobaniach i specyfice. O tym, jak dbać zarówno o bezpieczeństwo niedźwiedzi, jak i o swoje.
Nie myśl jednak, że to tylko książka popularnonaukowa. Oczywiście to przyrodnicze zacięcie jest bardzo wyraźne, ale to również opowieść o poszanowaniu granic, swoich i innych. To również książka z poczuciem humoru, dzięki któremu czyta się ją z uśmiechem na twarzy. A czytać ją można w bardzo ciekawy sposób. Otóż autorka często zwraca się wprost do czytelnika. Zadaje pytania, aktywizuje, zachęca do skakania, tupania, rozmawiania. Dla mnie to czad! Dzieci, którym trudno skupić się na tekście, będą zachwycone.
A sam tekst jest fenomenalny! Prosty, ale intrygujący. Zabawny, ale również rzeczowy. Bardzo mi się podoba użycie czasu teraźniejszego do opisywania wydarzeń („Niedźwiedź cieszy się, że człowiek odwraca się i odchodzi”). Dzięki temu całość nabiera dodatkowej dynamiki.
I ilustracje, moi mili. Są jak wisienka na torcie (albo poziomki na krzaczku bieszczadzkiego lasu). Mam wrażenie, że wychodzą ze stron, są puszyste i miękkie. Chce się je dotknąć, a samego niedźwiedzia pogłaskać (choć wiadomo, że nie wolno!).
Takie książki trzeba czytać dzieciom. Mądre, wrażliwe i piękne!
„Niedźwiedź i przestrzeń”, Urszula Kuncewicz-Jasińska, Aleksander Jasiński
Wydawnictwo Alulalu, 2022
Liczba stron: 38
Wiek: 4+