„Prawdziwe księżniczki”
Pierwsze skojarzenie ze słowem księżniczka? Scena, w której po piękną, ale udręczoną młodą dziewczynę przyjeżdża książę na białym koniu. Ratuje wybrankę serca, która w bufiastej sukni wspina się na rumaka, aby odjechać z księciem w stronę zachodzącego słońca. A potem żyją długo i szczęśliwie. Ale zaraz, niech ktoś cofnie tę scenę. Przecież rodzice księżniczki już wybrali dla niej męża. A tak w ogóle, to jak ona wsiadła na konia w sukni ze stalowym stelażem? Ciekawe czy nie spadnie jej peruka, jak będą galopować? I czy nie zgubi drapaka do głowy, bo pchły we włosach to raczej swędzący problem? Właśnie o tym, jak naprawdę mogło wyglądać życie młodych arystokratek kilkaset lat temu, dowiesz się z książki „Prawdziwe księżniczki”.
„Prawdziwe księżniczki” to książka, która nie ubarwia i nie tworzy fikcyjnych wyobrażeń. Jest zbiorem rzetelnych informacji i niejednokrotnie zaskakujących ciekawostek z codziennego życia rodziny królewskiej. Książka nie opiera się na stereotypach ani domysłach, a wyłącznie na faktach, które konsultowane były z ekspertami. Dlatego będzie to interesująca pozycja również dla dzieci, które na co dzień nieszczególnie wykazują fascynację księżniczkami. Zajrzenie w zamkowy świat sprzed 300 lat, może okazać się nietuzinkową przygodą. To również książka dla rodziców, nam też zdarza się odpływać myślami do disneyowskich wyobrażeń o księżniczkach. A jak było naprawdę? Dowiesz się na pewno z książki „Prawdziwe księżniczki”!
Co nas urzekło w tej książce?
- wiele nieoczywistych ciekawostek
- fakty, fakty i jeszcze raz fakty (bez zbędnych komentarzy)
- całościowe spojrzenie na życie księżniczek
- ostatnie dwie strony poświęcone księżniczkom w baśniach oraz prawdziwym postaciom historycznym
- otwierane okienka, które Basia uwielbia
- tekturowa księżniczka, którą można wyjąć z książki i przebierać
Ilustracje w tej książce są wystarczające, nie przyćmiewają tekstu, są jego adekwatnym zobrazowaniem. Prezentują sceny, które mogły mieć miejsce w rzeczywistości i bez zbędnego ubarwiania uzupełniają treść.
Ciekawostka, która zapadła mi w pamięć (zupełnie nie wiem czemu), to ta, że pokoje małych księżniczek i książąt zlokalizowane były w zamku w pobliżu pokojów opiekunek, a z dala od pokojów rodziców 😉
Basia o „Prawdziwych księżniczkach”
„To niesprawiedliwe, że księżniczki musiały nosić takie druty. I miały wszy! Ale miały fajnie, bo nie musiały się myć!”. Polecamy, Wydawnictwo Sam zrobiło mega robotę!
„Prawdziwe księżniczki”
Tekst: Andrea Erne
Ilustracje: Melanie Brockamp
Tłumaczenie: Anita i Robert Jonczyk
Wydawnictwo Sam, 2021
Ilość stron: 16
Wiek: 3+