4+ / Edukacyjne

„Ratujmy zwierzęta”Jess French

Codziennie rozmawiamy z Basią o zwierzętach, w końcu „Psi Patrol” to bajka o zwierzakach 😉 A tak na serio, to rozmawiamy dosyć często o życiu przeróżnych zwierząt, jak się rodzą, czy polują, co jedzą, gdzie żyją. Rzadko jednak poruszałyśmy kwestię gatunków zagrożonych wyginięciem. Książka „Ratujmy zwierzęta” Jess French stała się punktem wyjścia do długich rozmów, o tym, co wkrótce może się stać z tysiącami zwierząt, jeśli nie podejmiemy próby ratowania naszej planety.

Jess French, doktor weterynarii i obrończyni przyrody, odwiedziła wiele odległych miejsc, aby poznać przeróżne stworzenia w ich naturalnym środowisku. Świat zwierząt okazał się dla niej miejscem fascynującym i zachwycającym różnorodnością i odmiennością. Obserwowanie wielowymiarowej fauny pozostawia jednak gorzki posmak, część gatunków już wkrótce może zniknąć z Ziemi. A to wszystko przez bezmyślne i nieodpowiedzialne działania człowieka. Kłusownictwo, zmiany klimatyczne, zanieczyszczenie środowiska czy wycinka lasów mają kolosalny wpływ na wyginięcie tysięcy zwierząt. Jess French przedstawia wybrane gatunki w książce „Ratujmy zwierzęta”. Nie jest to jednak jedynie atlas zagrożonych gatunków, to przepiękne zaproszenie, a nawet wezwanie do podjęcia odpowiednich kroków i działań. Wszystko po to, aby nie dopuścić do nieodwracalnych zmian w przyrodzie.

„Ratujmy zwierzęta” nie pozostawia czytelnika obojętnym

„Ratujmy zwierzęta” opisuje 38 gatunków zagrożonych wyginięciem, prezentuje ich wyjątkowość oraz nadaje każdemu jeden z trzech statusów: krytycznie zagrożony, zagrożony lub narażony. Wskazuje również na bezpośrednią przyczynę zagrożenia. Książka zachwyca, jednocześnie smuci, ale także motywuje do działania. Mówi wprost, jak bardzo nasz świat jest kruchy. Dowiesz się z niej między innymi, że:

  • do zagrożenia wymarciem nosorożców przyczyniają się ludzie wierzący, że sproszkowany róg tego zwierzęcia ma działania uzdrawiające
  • na żółwie zielone poluje się dla ich skorup, a jaja zanim się wyklują są sprzedawane do zjedzenia
  • rezygnacja z jedzenia tuńczyka może pomóc w zmniejszeniu ilości połowów tych zagrożonych stworzeń
  • rekin głowomłot zabijany jest wyłącznie dla płetw, z których gotowana jest zupa w wielu częściach Azji

Opisy gatunków nie są zbyt długie, a wystarczające, aby wskazać najistotniejsze kwestie. Podobają mi się krótkie notki na temat występowania, zagrożenia i statusu. Niepodważalną zaletą tej książki, poza jej proekologicznym wydźwiękiem, są ilustracje. Przyznaję, że uwiodła mnie okładka, zarówno jej kolorystyka, jak i faktura oraz tłoczony tytuł. Każda strona została zilustrowana przez Jamesa Gillearda, artystę łączącego stylistykę retro z niebanalną kolorystyką i światłem. Ilustracje wydaję się nieco abstrakcyjne, geometryczne i zachwycają paletą barw. Dzięki temu czytanie „Ratujmy zwierzęta” to uczta dla oka. Szczerze polecam tę książkę, bo pomoże dzieciom zrozumieć konsekwencje niektórych nierozsądnych działań człowieka, a na dodatek zachwyci wizualnie.

Zdaniem Basi

Basia była bardzo przejęta treścią książki i momentami szczerze zdumiona -„Mamo, to bardzo smutna książka, nie chcę, aby misie umarły. A tak w ogóle to nie rozumiem, po co jeść rekina, fujka” 😉

„Ratujmy zwierzęta” Jess French

Ilustracje: James Gilleard

Wydawnictwo Wilga, 2019

Ilość stron: 64

Wiek: 4+

Author

magdadzioba@wp.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *