
„Super-Charlie i upiorne zarazki” – Camilla Läckberg i książka dla dzieci!
Czytelniczki przyzwyczajone do tego, że nazwisko Läckberg oznacza kryminał z dreszczykiem, mogą się zdziwić. Bo oto ta sama szwedzka autorka, zamiast trupów i zagadek rodem z mroźnej Skandynawii, proponuje nam coś zupełnie innego – książkę dla dzieci! I to taką, od której może się zakręcić w głowie. „Super-Charlie i upiorne zarazki” to historia pełna humoru, szalonych pomysłów i rodzinnego zamieszania, która wprawi Cię w dobry humor.


Mamy tutaj rodzinę, która wygląda na zwyczajną, ale tylko na pierwszy rzut oka. Mama – zmęczona, niewyspana, za dużo pracująca (wiele z nas mogłoby się w niej przejrzeć 😉 ). Tata – policjant, więc rzecz jasna chce rozwiązywać wszelkie zagadki i tropić każdy trop. Babcia, która zdaje się z tego całego galimatiasu najwiecej rozumieć. I dziadek – człowiek z głową pełną pomysłów i biblioteką pełną książek. Ach, no i starszy brat Charliego, który odkrywa uroki zakochania, a to zawsze zwiastuje pewne zamieszanie. A w tym wszystkim Charlie – chłopiec, który wcale taki zwyczajny nie jest.
Czy „dziewczyńskie zarazki” mogą być sympatyczne?
To właśnie on wyczuje, że wokół dziewczyny brata unoszą się jakieś „dziewczyńskie zarazki”. Charlie, jak na superbohatera przystało, postanawia działać. Trzeba więc zarazki przepędzić, a może i samą dziewczynę przy okazji też. Ale jak to bywa w dobrych opowieściach dla dzieci, cała sprawa kończy się inaczej, niż bohater zakładał. Charlie odkryje, że „dziewczyńskie zarazki” wcale nie są takie straszne, a wręcz przeciwnie, mogą być całkiem sympatyczne.



W tej książce nic nie jest powiedziane wprost. Raz Charlie wygląda jak superbohater, który bez trudu unosi się nad domem, a innym razem wydaje się, że to tylko zmęczona mama widzi rzeczy, których nie ma. To właśnie ta niepewność sprawia, że lektura jest tak wciągająca, bo nie do końca wiadomo, czy śmiejemy się z dziecięcej fantazji, czy może naprawdę jesteśmy świadkami niezwykłych mocy.
Ta opowieść nie byłaby tak zabawna i pełna życia, gdyby nie ilustracje Millis Sari. To one dodają tu niebywałej dynamiki. Na każdej stronie tyle się dzieje, że warto zatrzymać się na dłużej, aby wyłapać każdy szczegół.
„Super Charlie i upiorne zarazki” to książka, która przypomina, że codzienność, nawet ta najbardziej zwyczajna, może być przygodą. Wystarczy spojrzeć na świat oczami dziecka.


„Super-Charlie i upiorne zarazki”, Camilla Läckberg, Millis Sarri
Wiek: 3+

