„Święty Mikołaj. Misja Specjalna” – najbardziej prawdziwa historia świąteczna.
Dawno nie czytałam tak prawdziwej historii świątecznej. Takiej, w której Mikołaj nie jest tylko uśmiechniętym staruszkiem z reklamy, ale człowiekiem, który po latach pracy ma prawo być zmęczony. Bo ile można? Co roku te same listy, a właściwie coraz dłuższe i coraz bardziej roszczeniowe. Dzieci chcą już nie jednej lalki, ale jedenaście. Samochód, ale na baterie, i żeby w paczce były też zapasowe. Nowy laptop, komórka, klocki, z których da się zbudować cały wszechświat. No i nic dziwnego, że w pewnym momencie nawet Mikołajowi zaczyna brakować wiary w sens tego wszystkiego.

Joanna Jagiełło w książce „Święty Mikołaj. Misja specjalna” pokazuje właśnie takiego Mikołaja. Trochę zmęczonego, trochę rozczarowanego, może wypalonego… Obok niego jest Marta, jego żona, która też nie jest tylko tłem dla świątecznego bohatera. Ona też ma swoje uczucia, swoje smutki i marzenia. I kiedy w fabryce zabawek zaczyna się naprawdę gorący okres, a elfy pracują niemal bez snu, Marta i Mikołaj wyruszają razem w podróż. Na misję specjalną. Bo trzeba coś zrobić, żeby odzyskać sens.
Czy Święty Mikołaj ma dość dzieci?!
I tak zaczyna się ta niezwykła przygoda, w której Mikołaj odkrywa, że za każdą prośbą o prezent kryje się prawdziwe dziecko, z prawdziwym życiem, czasem trudnym, czasem smutnym. Chłopiec, który bardzo pragnie, aby jego tata wyzdrowiał. Dziewczynka, która marzy o tym, żeby przy wigilijnym stole usiedli razem mama i tata, chociaż od dawna już mieszkają osobno. I inny chłopiec, który boi się swoich kolegów, bo ci nie są dla niego zbyt mili.



To są historie, które trafiają prosto w serce, ale Joanna Jagiełło nie pozwala, by zrobiło się zbyt ciężko. Jest w tej książce dużo ciepła, humoru, a ilustracje Agaty Dobkowskiej dodają całości lekkości i bajkowego uroku. To dzięki nim nawet te trudniejsze momenty nie przytłaczają, tylko pozwalają zatrzymać się na chwilę i pomyśleć.
To jedna z tych książek, które warto przeczytać razem z dzieckiem. Bo oprócz tej świątecznej magii, zapachu pierników i skrzypiącego śniegu, jest tu też coś bardzo prawdziwego — przypomnienie, że najpiękniejsze prezenty to nie te zapakowane w błyszczący papier, tylko te, których nie da się włożyć pod choinkę. Miłość, troska, obecność.


„Święty Mikołaj. Misja specjalna” to taka współczesna opowieść o Mikołaju, który musi na nowo odkryć, po co to wszystko robi. I może właśnie dlatego tak bardzo ją polubiłam. Bo pokazuje, że nawet Mikołaj czasem potrzebuje wsparcia, żeby znowu uwierzyć w magię.
Jeśli szukasz książki świątecznej, która wzruszy, rozśmieszy i zostawi cię z ciepłem w środku, to jest to właśnie ta. A może też przypomni ci, że czasem największym prezentem jest po prostu bycie razem.

„Święty Mikołaj. Misja Specjalna”, Joanna Jagiełło, Agata Dobkowska
Wydawnictwo Świetlik, 2025
Wiek: 4+


