Literacko zaczęłam ten rok wybornie. Sięgnęłam bowiem po „Ostatnią dziką ostoję”, nie mając wobec tej książki żadnych oczekiwań. Nie czytałam wcześniej żadnych recenzji, opinii, nawet opisu na tylnej okładce. I przepadłam. Zauroczyła mnie historia stworzona przez Cecilie Heikkilę, a dwójka niedźwiedzich bohaterów wywołała czułość i wzruszenie. „Ostatnia dzika ostoja” to książka, która przypomniała mi to, …