6+,  7+,  8+,  O przyjaźni i relacjach,  Serie

„Teatr w walizce” – recenzja drugiego tomu książki Liliany Bardijewskiej.

Ta książka otwiera się jak wakacyjna walizka. Z pozoru zwykła, a w środku świat, który aż skrzy od przygód, emocji i odrobiny wyobraźni. I taka właśnie jest książka „Teatr w walizce” Liliany Bardijewskiej, druga część historii o Zuzce i jej niesamowitej Manhattance. Jeśli znasz „Walizkę pełną marzeń”, to już wiesz, że z tą bohaterką czekają na Ciebie niezwykłe przygody. A jeśli dopiero zaczynasz znajomość, to nic straconego, bo „Teatr w walizce” działa jak magiczne przedstawienie – z aktami, zwrotami akcji i finałem, który zostawia w sercu ciepło.

Wakacje miały być zupełnie nadzwyczajne. Zuzka – pełna energii, planów i dziecięcej ciekawości – miała je spędzić na obozie wspinaczkowym. Niestety, w ostatniej chwili plany krzyżuje wirus, który rozpanoszył się na obozie, a dziewczynka trafia do ciotki mieszkającej w Kłodzku. Brzmi nudno? Zaufaj mi, nudy tu nie uświadczysz. Bo jak to często bywa w książkach z duszą – to, co miało być nudą, zamienia się w wakacje życia.

„Teatr w walizce” to książka idealna na wakacje.

Już sama podróż okazuje się początkiem niecodziennych perypetii, bo ktoś ukradnie walizkę Zuzki! Tę niezwykłą, Manhattankę, która skrywa więcej niż ubrania i szczoteczkę do zębów. Ona ma duszę. I charakter. A także bardzo jasny cel: wrócić do swojej właścicielki. I tu właśnie zaczyna się wątek, który pokocha każde dziecko (i niejeden dorosły): walizka staje się bohaterką z własną misją. Zuchwałą, upartą i zdeterminowaną.

Zuzka tymczasem odnajduje się w zupełnie nowym środowisku. Wakacje u cioci będą okazją do poznania nowych przyjaciół, odkrywania lokalnych tajemnic (będą podziemia), a nawet do stanięcia po stronie tych, którzy potrzebują wsparcia. Istotnym wątkiem tej części staje się też teatr. Poznajemy chłopca, który wykonuje podniebne akrobacje na rurze, jednak takie hobby spotyka się z rówieśniczym hejtem. I właśnie ta sytuacja będzie okazją do tego, aby Zuzką mogła wykazać się wrażliwością, empatią i pomysłowością. A jej działania dodadzą nowemu koledze wiary w siebie i odwagi w tym, co robi. Cieszę się, że autorka poruszyła wątek hejtu, bo to jest to coś, z czym (w różnorodnej formie) prawdopodobnie zetknie się znaczna część naszych dzieci.

Humor, przygoda i przyjaźń.

Liliana Bardijewska pisze z lekkością i humorem, ale też z ogromnym szacunkiem do dziecięcych emocji. Nie unika ważnych tematów: samotności, odrzucenia, wykluczenia, braku wiary w siebie. Jej bohaterowie są autentyczni – nieprzerysowani, dokładnie tacy, jak dzieci, które będą tę historię czytać. Zuzka jest jedną z tych postaci, które łatwo polubić.

Ogromną wartością tej książki jest też warstwa wizualna. Ilustracje Agnieszki Potockiej doskonale dopełniają tekst – są pełne życia, emocji, lekkości. Idealnie wpisują się w wakacyjny klimat historii, a jednocześnie dobrze oddają uczucia i dylematy bohaterów.

„Teatr w walizce” to książka, która bawi, uczy i inspiruje. Pokazuje, że czasem to, co wydaje się niepowodzeniem (wakacje nie takie, jak miały być), staje się początkiem czegoś niezwykłego. To opowieść o mocy wyobraźni, przyjaźni i o tym, jak wiele radości, swobody i wolności daje bycie sobą.

Polecam ją szczególnie na lato. Pod namiot, na koc, do walizki – byle tylko się nie zgubiła jak ta Zuzki. Choć kto wie, może wtedy też wydarzyłoby się coś magicznego?

Z ogromną przyjemnością objęłam tę książkę patronatem medialnym Mama Basi Czyta!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *