
„Zbrodnia w zaułku” – recenzja
Czy zdarzyło Ci się kiedyś czytać książkę i mieć wrażenie, że jesteś jednym z bohaterów? A przynajmniej, że znajdujesz się tuż obok nich? Czytając „Zbrodnię w zaułku„, właśnie tak się czułam. Razem z bohaterami biegłam do schronu, gdy znów rozległo się wycie syreny alarmowej. Widziałam dym unoszący się ze zgliszczy zbombardowanego miasta, a napięcie ściskało moje mięśnie – nie tylko dlatego, że przeniosłam się do Londynu w 1941 roku, ale również przez zawiłą zagadkę, którą próbowałam rozwikłać.


Może brzmi to niepokojąco jak na książkę dla dzieci, ale to tylko pozory. Nie obawiaj się – choć „Zbrodnia w zaułku” rozgrywa się w czasie II wojny światowej, nie jest nią przesiąknięta. Historyczny kontekst pełni rolę tła, które podkreśla złożoność bohaterów i wagę ich decyzji. Jednak w centrum fabuły nie stoi wojna, lecz misternie skonstruowana zagadka kryminalna, pełna zwrotów akcji, a także przyjaźń trójki młodych bohaterów.
„Zbrodnia w zaułku” to drugi tom serii „Ministerstwo nie dla dam” autorstwa Robin Stevens. Trójka przyjaciół, którzy w poprzedniej części wykazali się detektywistycznym talentem, zostaje wezwana do Londynu na szkolenie dla przyszłych szpiegów. Ich misję zakłóca jednak makabryczne odkrycie – w ruinach zbombardowanej kamienicy odnajdują ciało kobiety. Kim była? Jak zginęła? Kto za tym stoi?


„Zbrodnia w zaułku” to inteligentka zagadka i obraz przyjaźni na tle wydarzeń II wojny światowej.
Autorka stworzyła inteligentną, wielowarstwową zagadkę. Wodzi czytelnika za nos, podrzuca tropy, by za chwilę je podważyć. Podejrzani się mnożą, a kolejne pytania pozostają bez odpowiedzi. Jakby tego było mało, dwie agentki Ministerstwa znikają bez śladu. Wojenne tło dodaje historii mroku i napięcia, ale spokojnie – to wciąż książka dla młodszych czytelników, więc wszystko jest odpowiednio wyważone.
Najmocniej ujęło mnie jednak nie samo śledztwo, lecz sposób, w jaki autorka wykreowała bohaterów. Są różnorodni, wywodzą się z różnych środowisk i kultur, mierzą się z niepełnosprawnościami oraz zaburzeniami. Ta różnorodność sprawia, że historia nabiera głębi, a świat powieści staje się autentyczny i wielobarwny.
Jeśli lubisz błyskotliwe zagadki, nieoczywistych bohaterów i historie, które trzymają w napięciu do końca, ta książka z pewnością Cię zachwyci.


„Zbrodnia w zaułku”, Robin Stevens
Wydawnictwo Dwukropek, 2025
Wiek: 9+
Wcześniejszy tom: „Ministerstwo nie dla dam”
