„Złodziej opowieści”
Książka o książkach! I już jest dobrze. A gdy dodamy do tego magiczne ilustracje, sympatyczną bohaterkę i nie tak bardzo strasznego potwora, to mamy „Złodzieja opowieści” – książkę czarującą i błyskotliwą.
Z miasteczka, w którym mieszka Oliwka znikają książki. Ktoś, a może coś bezczelnie je kradnie. Lepkie macki zakradają się przez okno i cap, powieść romantyczna została uprowadzona. Wślizgują się do lisiej norki i bach, limeryki znikają. Wpełzają do chatki kraba i bum, książka kucharska podwędzona. Ktoś musi temu zapobiec. Tym kimś będzie Oliwka. W końcu nadarzyła się okazja, aby w prawdziwym życiu wypróbować sztuczki, o których tylko czytała w książkach. Dziewczynka zostanie piratem-detektywem-odkrywcą. A kim okaże się złodziej opowieści?
Książki w „Złodzieju opowieści” są jak przedmioty pierwszej potrzeby. Gdy znikają, mieszkańcy stają się smutni, zdenerwowani, w końcu czytanie to jedna z ich stałych rozrywek. Dla morskiego stwora książki są magiczne, niezrozumiałe, ale dziwnie pociągające. A gdy zrozumie, w jaki sposób działają, staną się sensem jego życia.
Ta krótka historyjka sprawi, że dzieci, które za czytaniem nie przepadały, dadzą szansę kolejnym tytułom. A te, dla których książki to codzienność, uświadomią sobie, jak wielka moc i siła drzemie w każdej przeczytanej opowieści.
Wyobraźnia, moi mili, obok dystansu, tylko wyobraźnia może nas uratować! 😉 Więc czytajmy sami, niech dzieci to widzą. Czytajmy też wspólnie z nimi. Jest tylko jeden warunek – to musi być dobra książka! A magia zadzieje się sama 🙂
„Złodziej opowieści”, Graham Carter
Wydawnictwo Zielona Sowa, 2021
Liczba stron: 32
Wiek: 4+
Inne książki o książkach: „Najwyższa na świecie wieża z książek”