Uncategorized

„Franek ma życzenie”

Gdy coś nie idzie po naszej myśli, może wystarczy wrzucić monetę do fontanny i pomyśleć życzenie? Tylko, czy to może być jakakolwiek fontanna? A może chodzi o tę słynną, rzymską – przy której prawdopodobnie zobaczymy więcej turystów niż monet ciężkich od życzeń?

Caroline Bruce i Ingela P. Arrhenius, twórczynie książki Franek ma życzenie, postanowiły wysłać tytułowego bohatera do Rzymu, by z pomocą tamtejszej fontanny spełnił swoje pragnienie o tym, aby zakwitło nasionko bananowego drzewa. Posadzone bowiem w doniczce w domu nie chce zakwitnąć, więc pomysł przyjaciółki Franka, by wyruszyć do Rzymu, wydaje się uzasadniony. Franek właściwie nie ma pytań i natychmiast pakuje walizkę. Tak zaczyna się jego włoska przygoda w poszukiwaniu fontanny spełniającej życzenia. Czy ją odnajdzie? I czy rzeczywiście sprawi, że nasionko zakwitnie?

Franek ma życzenie to opowieść o długaśnych, rzymskich ulicach, obtartych stopach Franka i spaghetti na obiad zamiast bananów. To obraz Rzymu widzianego oczami zdeterminowanej małpki, która nie jest zainteresowana turystycznymi atrakcjami, ale marzy o spełnieniu swojego życzenia. Oprócz tego młody czytelnik znajdzie tu również historię o cierpliwości, odpowiedzialności i wytrwałości.

Podoba mi się humorystyczny ton, pogodne ilustracje oraz prosty, momentami rymowany tekst. Każda strona kryje również detale i smaczki, które odkrywamy przy każdym kolejnym czytaniu.

Franek ma życzenie to pierwszy tom nieszablonowej serii podróżniczej (z przyjaźnią w tle, a może nawet na pierwszym planie) wydawnictwa TAKO. Jestem ogromnie ciekawa, dokąd Franek uda się następnym razem i czy zabierze ze sobą swoją przyjaciółkę Felę.

A jaki kierunek obstawiasz Ty?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *