„Basia i szkoła”
Nie mam pojęcia, jak to się stało, że książka o Basi pojawia się na moim profilu dopiero teraz. A to przecież jedna z najukochańszych serii mojej córki, jej wisienka na książkowym torcie i brylant wieczornych czytanek. „Basia” jest z nami już od kilku lat i regularnie do niej wracamy. A ile radości sprawiła nam najnowsza część – „Basia i szkoła”!
Tym razem będzie o edukacji, czyli też o pieczeniu ciasteczek. Bo przecież tylu przydatnych rzeczy można się wtedy nauczyć. Dodawania, mnożenia, czytania, pisania (lukrem;) ), smakowania, rozpoznawania kształtów i współpracy. A to jednak może okazać się ciekawsze niż sztywne siedzenie w ławce przez 45 minut. Wie coś o tym Antek, kuzyn Basi. Woli zostać podróżnikiem niż nudzić się w szkole. Może w takim razie razem z Basią i Jankiem po prostu uciekną? A może są inne wyjścia z tej sytuacji?
„Basia i szkoła” ma niebywale mocny wydźwięk. Nauka powinna być zabawą, ruchem, doświadczaniem i przyjemnością. Nie sztywnymi zasadami często pozbawionymi racjonalności. I co najważniejsze, potrzebni są nauczyciele z pasją. Nauka wtedy będzie radosna i pełna przygód. Bez względu na to, czy będzie odbywać się w tradycyjnej szkole, szkole Montessori czy w edukacji domowej.
Wszystkim naszym dzieciom życzę, aby na swojej drodze spotkały wyłącznie dobrych nauczycieli. Takich, z którymi będą tkać swoje skrzydła, a nie takich, którzy je im podetną.
A jak Ty wspominasz swoje lata szkole? Lubiłaś chodzić do szkoły?
„Basia i szkoła”, Zofia Stanecka, Marianna Oklejak
Wydawnictwo Harperkids, 2022
Liczba stron: 24
Wiek: 5+
Inne książki dla dzieci w wieku 5+: „Tysiąc krów”, „Kociolandia”, „Arka Noego”, „Zosia Iskierka, przyszła liderka”