„Biuro detektywistyczne Lassego i Mai. Zielona dywersja i inne komiksy”
Bez owijania w bawełnę – książki z serii „Biuro detektywistyczne Lassego i Mai” to jedna z ukochanych serii Basi. Totalnie ją rozumiem, bo ja też w tych książkach przepadłam. A gdy jakiś czas temu pojawił się pierwszy zbiór komiksów o przygodach błyskotliwej pary młodych detektywów, piałyśmy z Basią z radości. I wiesz co? Jest już kolejna część, „Zielona dywersja i inne komiksy”! Ale czad!
Czad, bo po pierwsze to komiks. A jak wiadomo, na komiksach fajnie się ćwiczy samodzielne czytanie. Po drugie, historyjki są krótkie, a zagadki niezbyt skomplikowane, więc bąbelki się nie pogubią. A po trzecie dalej nurzamy się w klimacie szwedzkiego Valleby z całym wachlarzem jego mieszkańców. Jest więc nieco nieporadny, acz sympatyczny komisarz. Są Iva Ross ze swoim psim pupilem o fantazyjnym imieniu Karl Filip. Jest też pastor, miłośnik łąk i ptaków. Są oczywiście Lasse i Maja, detektywi bystrzy i lubiący wyzwania tak bardzo, jak cynamonowe bułeczki.
Komiksów jest pięć. Każdy zagadkowy, ale też zabawny. Bo to właśnie poczucie humoru jest wyróżnikiem książek o Lassem i Mai. I oczywiście nieoczywiste ilustracje. Kreska jakby niedbała, proporcje zaburzone, dużo dynamiki i emocji na twarzach. Ilustracji z tych książek nie da się pomylić z żadnymi innymi.
Jeśli znasz już Lassego i Maję z innych książek, to czym prędzej łap teraz komiks. A jeśli jakimś cudem ta para detektywów jeszcze nie zawitała do Twoim domu, to warto ich w końcu zaprosić 🙂
„Biuro detektywistyczne Lassego i Mai. Zielona dywersja i inne komiksy”
Martin Widmark, Helena Willis
Zakamarki, 2022
Liczba stron: 60
Wiek: 6+