Opowiadania
-
„Bajki nasenne”
Wyobraź sobie, że czytasz krótką bajkę o rybie. Widzisz kolorowe ławice, podwodny raj. Nastrój całkiem przyjemny, choć podskórnie czujesz, że będzie jakiś morał, przecież jedna z ryb nie pasuje do towarzystwa. W myślach przewidujesz, że na pewno znajdzie przyjaciół, wszyscy ją polubią i nie będzie już odstawać od reszty. Zostało 5 zdań do końca opowiadania, a Ty nadal nie wiesz, jaki będzie finał. I właśnie wtedy czujesz, jakbyś dostał pięścią między oczy. To niemożliwe, tak nie kończą się bajki! A jednak. Powiem Ci, jak kończą się bajki w „Bajkach nasennych”. Po pierwsze, mogą być brutalnie prawdziwe, bez cienia nadziei, czasem okrutne. Po drugie, w ogóle mogą nie mieć zakończenia, jakby…
-
„Kwiat paproci”
To baśń, ale bardzo współczesna. Będzie zatem królewicz, ale tylko z nazwiska. Zła wiedźma ustąpi miejsca zwodniczej aplikacji w telefonie, a księżniczki wcale nie będzie. Będzie za to zwyczajna Zosia, która okaże się mądra i dlatego szczęśliwa. I właśnie o mądrości jest „Kwiat paproci”. Też o szczęściu, o tym, jak łatwo można o nim zapomnieć. Zwłaszcza gdy ledwo zauważalne, przykucnie na Twoim ramieniu i czeka, aż sobie o nim przypomnisz. Również o tym, jak szybko można popaść w nieszczęście, gdy ktoś Ci je wmówi. A także, o tym, że szczęście nosisz w sobie, w sercu i jego miernikiem nie jest Twoja popularność, pomalowane paznokcie czy zdobywanie kolejnych leveli. Och, jak…
-
„Jedwabne wątki”
„Jedwabne wątki” przenoszą do świata pełnego legend, baśni i podań Dalekiego Wschodu. Odmienna kultura czaruje, intryguje i nie pozostawia obojętnym. Albo poddamy się jej urokowi, albo wrócimy do tego, co znamy. Pewne jest jednak, że nawet tak krótkie spotkanie z Dalekim Wschodem, jakim jest lektura „Jedwabnych wątków”, wywrze wrażenie. Jakie? To już zależy od Ciebie i Twojej wrażliwości. „Jedwabne wątki. Baśnie z Dalekiego Wschodu” to zbiór 11 niezwykle mądrych, pouczających, a także uniwersalnych legend. Otulają tajemniczą i nieuchwytną atmosferą orientu. Wybory i decyzje bohaterów tych baśni dadzą morał oraz staną się przykładami ogólnoludzkich prawd życiowych. Księżniczka Rubinka, aby odnaleźć wielką miłość, zamieni się w kamień szlachetny. Pewien głuptas pomyśli, że…
-
„Lusia. Opowieści o przygodach dzielnych urwisów”
Lusia. Opowieści o przygodach dzielnych urwisów
-
„Plaster Czarownicy i inne baśnie”
Oto baśnie, które nie wywołują strachu i gęsiej skórki (chyba że z zachwytu). Czytane przed snem nie przywołują koszmarów i nocnych potów. Nie wywołują konsternacji u rodziców (o nie, jak ominąć ten fragment, żeby dziecko nie zauważyło 😉 ). „Plaster czarownicy” choć za punkt wyjścia obiera różne rodzaje zła, to demaskuje je i ośmiesza, a robi to w czarujący sposób. Okaże się, że kwiaty pewnej Czarownicy nie dość, że wyglądają pięknie, to mają moc przypominania najlepszych dowcipów! Mały smok zaprzyjaźni się z Motylem, a Król Psuj Wspaniały, zamiast psuć, zacznie naprawiać, co tylko wpadnie mu w ręce. Będą też Błękitne Królestwo, dwie wieże – Wysoka do nieba i Niziutka, a…
-
„Ella i szantażysta”
„Ella i szantażysta” to komedia pomyłek w wersji dla najmłodszych. Rozbrajające dialogi, humor sytuacyjny, zagadka detektywistyczna na miarę pierwszoklasistów gwarantują, że dzieciaki tę książkę pokochają. A to dopiero pierwsza część z zapowiadanej fińskiej serii 🙂 Nauczyciel ostatnio podejrzanie się zachowuje, a dokładniej – wydaje się smutny, nieobecny, rozkojarzony. Nawet do basenu wskoczył w ubraniu (i w ogóle tego nie zauważył!). Dostaje tajemnicze listy, które są dowodem na to, że ktoś go szantażuje (wiadomo, list = szantaż). Nie ma na co czekać, Ella i jej przyjaciele przyjdą panu na ratunek! Kim jest szantażysta? Co nauczyciel spakował do walizki? I po co? Kto wykopał dół, aby złapać pana w pułapkę? Na te…
-
„Plasterki na tęsknotę”
„Plasterki na tęsknotę” to książka o przemijaniu, stracie, upływającym czasie i wielkiej przyjaźni. O żalu i smutku, ale ukojonym. To opowieść, która jak balsam łagodzi pęknięte serce, otula i głaszcze. Chociaż jest o śmierci, to nie ma w niej rozpaczy, gniewu czy zgorzknienia. Są za to zaduma i piękne wspomnienia. Szczurek wie, czym jest moc przyjaźni, wie również, po co niekiedy przychodzi Czas. Zna się z Wiatrem, choć ten nie zawsze wieje w jego żagle jego łódki. Zdarza mu się słyszeć szept Strachu, przytulać do szorstkich drzew. Wie również, czym jest strata bliskiej osoby. Być może zdążyłby ją pożegnać, gdyby w podróż wyruszył wcześniej? Teraz pozostał już tylko smak migdałowych…
-
„Małe historie o wielkich marzeniach”
Historie w tej książce wcale nie są małe. Są wręcz potężne, mają moc inspirowania, pchają do działania i motywują. Są przy tym niezwykle delikatne, poetyckie i wrażliwe. „Małe historie o wielkich marzeniach” – trzy niepozorne opowiadania, całkiem krótkie, a historia ich bohaterów dopiero się zaczyna 🙂 Mały liść marzy o wzbiciu się w powietrze niczym ptak, mucha o wielkich oczach szuka swojego miejsca na świecie, a ślimak czuje, że wzywa go wielka góra, co może być na jej szczycie? Troje bohaterów w skali mikro, ale o olbrzymich marzeniach. Czy niemożliwych? Ponad ich siły? Czy tak onieśmielających, że się poddadzą? Nic z tego. W tych małych ciałkach drzemie ogromna pasja, apetyt…
-
Ja i moja siostra Klara
„Ja i moja siostra Klara” to książka, od której dzieci nie będą chciały się odkleić. I po każdym skończonym rozdziale, usłyszysz „jeszcze jeden, ostatni!”. A najlepsze, że Ty również wcale nie będziesz mieć tej książki dość. Dlaczego? Bo to opowiadania zupełnie zwyczajne w swoim szaleństwie. O psikusach, wariackich pomysłach i sprawach dorosłych z perspektywy dzieci. O tresowaniu pcheł, przefarbowaniu sierści psa, karmieniu rybek parówkami czy wycinaniu w prześcieradle dziur. Kto nie miał nigdy podobnych pomysłów? Ja kiedyś ochrzciłam psa w chrzcielnicy 😉 Dlatego „Ja i moja siostra Klara” to książka bliska każdemu, bo dzieckiem był przecież każdy. Dużo jest w tej książce humoru, beztroski, dziecięcej wyobraźni i pytań, a także…
-
„Nasz azyl” Marta Józefczyk
Pierwsze rozmowy z dziećmi o wojnie mogą przypominać przebijanie jednej z wielu baniek, którymi je otoczyliśmy. Spowodują zdziwienie, niezrozumienie, a nierzadko rozbudzą ciekawość tematu. W takich momentach nieocenioną pomocą okazuje się dobra książka dla dzieci. „Nasz azyl” to jedna z nich. Będzie jak plasterek na jedno z pierwszych wstrząsów tego świata. Z tej książki bije przyjemne ciepło, niezrozumiały spokój, bo przecież historia do przyjemnych nie należała. Może to dom Żabińskich w środku warszawskiego zoo daje poczucie wyciszenia? A może to zoo w środku okupowanej Warszawy staje się symbolem harmonii i piękna? Jedno jest pewne, zarówno dom, jak i całe zoo stają się azylem dla wielu Żydów, ukrywających się przed Niemcami.…