„Niech żyje tata Alberta!”
Bardzo dobrze rozumiem Alberta i jego lekką irytację, gdy tata po raz kolejny mówi, że nie potrzebuje żadnego prezentu na urodziny. Nic tak nie szarga nerwów, jak sytuacja, gdy bliska osoba ma wszystko, czego potrzebuje, a ty głowisz się nad wymyślnym prezentem dla niej. Znacie to?
Czy Albert odpuści niespodziankę dla taty? Bynajmniej! Tata ostatecznie stwierdzi, że życzyłby sobie „grzeczne dziecko”. Niby niemożliwe do spełnienia, bo co to w ogóle znaczy „grzeczny”? Ale Albert znajdzie sposób i na to. Rozbrajający sposób. Z pomocą babci, cioci, Miki i Wiktora przygotuje prezent, który tatę zaskoczy, a przede wszystkim rozbawi.
Książki Gunilli Bergström to seria historii cudownie prostych, zwyczajnych i codziennych. Urzekają dziecięcymi emocjami, przeżyciami i obserwacjami. Niezmiernie trafne i uniwersalne. Jeśli Wasze dzieci jeszcze nie poznały się z Albertem, to macie w czym wybierać, bo książek wydanych przez Zakamarki jest niemal 20!
Ulubiona część Basi to „Urodziny Alberta”, a moja „Dobranoc, Albercie Albertsonie”. Kto zna, ten wie 😉 A Wy i Wasze dzieci, które części lubicie najbardziej? Dajcie znać w komentarzach 🙂
„Niech żyje tata Alberta!” Gunilla Bergström
Wydawnictwo Zakamarki, 2021
Liczba stron: 32
Wiek: 3+