„Peep inside the jungle”
Tego jeszcze u mnie nie było, książka po angielsku! Na dodatek z okienkami, wycięciami i sztywnymi stronami. Czego maluchy mogą chcieć więcej? Powiesz, że kolorowych, bajkowych ilustracji. Proszę bardzo, w „Peep inside the jungle” jest moc kolorów. Może humoru, dobrej zabawy? Ta książka zdecydowanie to gwarantuje. To może prostych słówek? Dzieci uwielbiają naśladować też odgłosy. Zaskoczę Cię, jeśli powiem, że to wszystko znajdziesz w tej książce? 😉
„Peep inside the jungle” to książka, z którą Twoje dziecko nie będzie się nudzić i w naturalny sposób oswoi się z językiem angielskim. Słuchanie czytającego rodzica i śledzenie ilustracji to najlepszy sposób na zaprzyjaźnienie się z obcym językiem. A gdy jeszcze można książką się bawić, otwierać okienka i szukać ukrytych zwierząt, to szansa na to, że będzie to tytuł maglowany tygodniami, drastycznie wzrasta. I o to chodzi. Bo to książka do wielokrotnego czytania, macania i odkrywania.
Będziesz naśladować odgłosy wydawane przez papugę, gadające małpy i mrówkojada, próbującego dostać się do mrówek. Dowiesz się, dlaczego tukan ma tak duży dziób, a żaba drzewna czerwone oczy. Sprawdzisz, jakie zwierzę pływa w wodach Amazonki i kto szuka przysmaków nocą. Poznasz mieszkańców dżungli i ich zwyczaje. A na dodatek nauczysz się co nieco angielskiego.
Polecam tę książkę dzieciom, które dopiero startują z nauką angielskiego, jak i tym, które zdążyły już się zrazić do tego języka (patrz: moja córka). „Peep inside the jungle” odczaruje czasem nudne lekcje w przedszkolu czy szkole. Bo przede wszystkim tę książkę trzeba traktować jak okazję do zabawy, a nie podręcznik do nauki angielskiego.
„Peep inside the jungle”, Anna Milbourne, Nicola Butler
Wydawnictwo Usborne, 2016
Liczba stron: 20
Wiek: 2+
Książki z wydawnictwa Usborne dostaniesz tu: czytamy_dzieciom
Inne książki dla dzieci w wieku 2+: „Nic nie przestraszy misia”, „Gdzie jesteś, małpko?”, „Mój pierwszy uczuciometr”