5+ / 6+ / 7+ / 8+ / O przyjaźni i relacjach

„Przygody Tappiego z Szepczącego Lasu”

Tappi to wiking, którego chciałoby się mieć za przyjaciela. Spytasz – jak to możliwe? Przecież wikingowie raczej nie witali gości pajdą chleba z miodem, a raczej młotem, siekierą albo toporem. Oj, nie wrzucajmy wszystkich wikingów do jednego worka. A na pewno wyjmijmy z niego bohatera stworzonego przez Marcina Mortkę, czyli Tappiego, wikinga o sercu wielkim i pojemnym niemal jak jego brzuch.

Tędy po książkę

Witaj zatem w Szepczącym Lesie, krainie Tappiego i jego przyjaciół (i wrogów, niestety). Właśnie nadchodzi zima i mieszkańcy szykują zapasy. Wicher dmie coraz mocniej, Dziad Wodospad zamienia się w lodospad, a Lodowe Olbrzymy ożywają. Słabsi potrzebują pomocy silniejszych, a Smoki polują na kołyski. Tak, na kołyski. I nie smoki, a dokładnie jedna smoczyca, której smoczątko nie może zasnąć i do szczęścia potrzebuje właśnie bujanego łóżeczka. No rozczulił mnie ten wątek.

Tappi to najczulszy wiking, o jakim słyszałeś!

Jednak w Szepczącym Lesie nie wszyscy mają dobre intencje. Jarl Surkol uwięził bowiem kowala Sigurda. Dlaczego? Bo mógł. Bo jest najpotężniejszym i najbardziej bezlitosnym księciem Dalekiej Północy. I zamiast zapłacić kowalowi za zbroję, którą ten dla niego wykonał, to zamknął go w lochu. W głowie się nie mieści! „Nieprawdopodobne. – Tappi pokręcił głową z oburzeniem. – Trzeba pomóc biedakowi”. I właśnie wtedy wędrówka Tappiego i jego przyjaciela renifera Chichotka z radosnej przygody zamieni się w wyprawę pełną niebezpieczeństw i stworów, które będą chciały udaremnić misję uwolnienia kowala.

Cenię książki o Tappim za niepowtarzalny urok, te historie po prostu rozbrajają. Są ciepłe niczym kakao z piankami w mroźny dzień i wciągające jak filmik z pieskami w internecie – myślisz, że zobaczysz tylko jeden, a nagle mija godzina!

To wartościowa rozrywka, w której dominują refleksje na temat przyjaźni, empatii, pomocy, a także mocy słów. Tu dobro wygrywa ze złem raczej sprytem niż siłą, a odwaga nie zawsze ma zbroję. Jest dynamicznie, dowcipnie i magicznie. I te ilustracje! Trochę retro, trochę komiksowe, a trochę jak z bajki. Po prostu bajka!

Wskakuj więc do Szepczącego Lasu i daj się oczarować. Tappi czeka z otwartymi ramionami!

Tu znajdziesz pozostałe tomy: „Tappi. O miękkiej kanapie…”

Author

magdadzioba@wp.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *