„To jest moje drzewo”
O ważnych sprawach, ale bez nadęcia, z żartem, lekko i bardzo obrazowo. To właśnie cechy dobrej książki. Takiej, która opowie, co trzeba (ale na luzie), a na koniec zostawi pole do własnych rozważań, rozmów, refleksji. Taka właśnie jest książka „To jest moje drzewo”.
A o czym jest ta książka? O małej wiewiórce (z imponującą kitą), o jej drzewie, o jej szyszkach, o jej murze, o jej płocie i o jej rozważaniach. Nie bez przyczyny tyle „jej” jest w poprzednim zdaniu, bo ta bystra wiewiórka okaże się też wiewiórką samolubną i zachłanną (do czasu). Po co dzielić się drzewem, skoro za chwilę w poszukiwaniu cienia zbiorą się tu okoliczne zwierzaki. Wtedy drzewo nie będzie już tylko wiewiórki. Szyszkami wiewiórka też nie chce się dzielić, chce je zajadać samotnie pod drzewem. Rozwiązanie jest jedno – trzeba postawić mur. Wysoki, długaśny i bardzo solidny.
„Może za tym murem jest las pełen drzew całych obsypanych szyszkami”
A co, jeśli za murem jest jeszcze większa szyszka? A może coś jeszcze innego i ciekawego? Czy ten mur to na pewno dobry pomysł?
„To jest moje drzewo” prowokuje do rozmów o egoizmie (zwłaszcza o tym, do czego może doprowadzić), o empatii, o dzieleniu się i o otwartości na innych. To również opowieść o stawianiu murów (dosłownych i niedosłownych) i o samotności. Choć na pierwszy rzut oka, książka wydaje się lekka i zabawna, to niesie ze sobą bardzo mocny przekaz. Zwróć uwagę na ostatnią stronę, tam nawet nie są potrzebne słowa. Obraz mówi tu wystarczająco dobitnie. Zresztą każda strona tej książki to ilustracja, która harmonijnie łączy się z tekstem.
To rewelacyjna pomoc do pracy w przedszkolach i szkołach. To również podpora dla rodziców i opiekunów dzieci, które nie przepadają za dzieleniem się zabawkami. A przede wszystkim to fenomenalna książka dla dzieci, która jakby niechcący, jakby przypadkiem zasiewa ważne wartości.
Polecam mieć zawsze pod ręką, bo sprawdzi się w awaryjnych sytuacjach pod hasłem „To moje!”.
„To jest moje drzewo”, Olivier Tallec
Liczba stron: 32
Wiek: 3+