9+,  Dla nastolatków,  Powieść

„Dom na skraju magii” – recenzja książki dla dzieci

Jeśli Twoje dziecko ma wypieki na twarzy przy lekturze „Harry’ego Pottera” albo z zapartym tchem podąża za białym królikiem do Krainy Czarów, to mam coś, co trafi w dziesiątkę. A właściwie… w Dziewiątkę. „Dom na skraju magii” to książka, która serwuje przygodę, magię i humor w takich dawkach, że dziecięca wyobraźnia wskakuje na najwyższe obroty.

Poznajcie Dziewiątkę – dziewczynkę bez rodziców, za to z przymusowym etatem u gangstera o imieniu Szmal. Mieszka w jego piwnicy, a życie to dla niej raczej walka o przetrwanie niż bajka z morałem. Dziewiątka kradnie, nie z wyboru, a z konieczności, aż pewnego dnia wyciąga z torebki pewnej damy coś dziwnego. To mały domek. I magiczny, bo nagle rośnie i rośnie. A gdy jego drzwi się otwierają, to jakiś dziwny stwór wciąga dziewczynkę do środka.

„Dom na skraju magii” to uczta dla miłośników czarów, fantastyki i przygód.

I wtedy się zaczyna. Bo nie jest to zwyczajny budynek. Mieszkają w nim czarodziej, który jest mistrzem gry w klasy, Doktor Łyżka (naprawdę jest drewnianą łyżką) i troll kamerdyner. Okaże się bowiem, że na dom i jego mieszkańców została rzucona klątwa. Jak ją złamać, zanim wszyscy skurczą się tak bardzo, że aż znikną? Dziewiątka postanowi pomóc nowym przyjaciołom i pokonać czar złej wiedźmy.

Ta książka dała mi nie tylko frajdę, śmiech i zaskoczenia. Pod tą magiczną otoczką znalazłam więcej, bo to także opowieść o potrzebie przynależności, o tęsknocie za domem, bliskimi i przyjaciółmi. To trudne decyzje i wybory, które wymagają odwagi.

Przygotuj się na zwariowaną, ciepłą i pełną humoru historię, która pokazuje, że nawet na skraju magii można odnaleźć dom. A czasem – samego/samą siebie. Ach, i będzie drugi tom! Ja już zacieram ręce!

Inne książki z wydawnictwa Kropka: „Śmierć w latarnii morskiej”, „Detektywka w podróży”, „Najmniejszy słoń świata”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *