Jedną z ulubionych zabaw naszej rodziny jest gra w „Co to za zwierzę?”. Cenię ją przede wszystkim za nieskomplikowane reguły, brak konieczności posiadania rekwizytów i za to, że można w nią grać nawet na leżąco 😉 Jakby ktoś nie znał, to już tłumaczę zasady na przykładzie: Basia udaje, że szczeka, a ja rozpoznaję, że to pies. I zdobywam punkt! Choć jest jedno zwierzę, które, ilekroć próbowałam naśladować, nikt go nie rozpoznawał. To żyrafa. (Jeśli jeszcze nie naśladowałeś odgłosu żyrafy, koniecznie spróbuj) 😉 Po przeczytaniu książki „Odwiedziła mnie żyrafa” problem się rozwiązał. Wystarczy, że powiem – „Przepadam za rurą z kremem” – i każdy wie, że to żyrafa. Nie mogę zdradzić, o co dokładnie chodzi z rurą z kremem, ale przy tym fragmencie salwy śmiechu są gwarantowane 😉

Pewnego dnia do eleganckiego pana z Warszawy przyjeżdża z wizytą nietypowy gość – żyrafa. Gospodarz jednak ze stoickim spokojem i naturalnością stara się spełnić wszystkie wymagania i dopasować do wyjątkowego gościa. W związku z tym przemontuje prysznic, wyżej zawiesi lustro, zamówi same potrawy o podłużnym kształcie, a wywrotką pojedzie na rury z kremem. Natomiast wisienką na torcie będzie żółw Bubuś i jego końcowy dialog z autorem.

Książka Stanisława Wygodzkiego została wydana po raz pierwszy w 1967 r. i zapewniam, że od tamtej pory nie straciła nic ze swojego wdzięku. „Odwiedziła mnie żyrafa” opiera się przede wszystkim na prostocie i absurdalnym poczuciu humoru. Bo jak inaczej opisać historyjkę o żyrafie, która przyjechała ze Szczecina do Warszawy, aby się przewietrzyć, niż właśnie za pomocą żartu?

W książce zabawny jest nie tylko tekst, ale również ilustracje Mirosława Pokory. To one dodają wyjątkowego charakteru całości, są ciepłe i urokliwe. Wydawnictwo Dwie Siostry wydało reedycję tej zabawnej książki w ramach serii „Mistrzowie Ilustracji”. Zwróciło w ten sposób uwagę na niepowtarzalną i ponadczasową szatę graficzną publikacji.

„Odwiedziła mnie żyrafa” to jedna z tych książek, które się nie starzeją i bawią kolejne pokolenia młodych czytelników. To ważne i wartościowe, aby zaznajamiać dzieci nie tylko z literaturą najnowszą, ale odkrywać przed nimi perełki sprzed lat. Właśnie takie jak historia niezwykłej żyrafy.

Zdaniem Basi

Książkę czytaliśmy we trójkę i wszystkich nas bawiła tak samo. Nie ma znaczenia czy masz 5, czy 35 lat 😉 Na Basi wrażenie zrobiła szyja tytułowej bohaterki i mówi, że „żyrafa jest zabawna i ma naprawdę bardzo długą szyję. Książka jest fajna, zabawna i ma ładne rysunki”.

„Odwiedziła mnie żyrafa” Stanisław Wygodzki, ilustracje Mirosław Pokora

Wydawnictwo Dwie Siostry, 2020

Ilość stron: 40

Wiek: 3+