„Bebechy, czyli ciało człowieka pod lupą”
Adam Mirek zrobił coś znakomitego. I nie mam na myśli tego, że uzyskał tytuł doktora (graty!), ani tego, że prowadzi fenomenalne social media, na których popularyzuje naukę jak nikt inny. Natomiast znalazł sposób (a może wcale nie musiał go szukać) na odczarowanie myślenia, że książki popularnonaukowe dla dzieci muszą być albo zbiorem przypadkowych ciekawostek, albo choć raz musi się w nich pojawić słowo „kupa”, „siku” lub „bąk”. Otóż Adam Mirek udowadnia, że te słowa muszą paść znacznie częściej. Przecież bąki puszcza się więcej niż raz dziennie! A tak na serio to „Bebechy” są książka, która traktuje młodego czytelnika z szacunkiem. Autor wie, że nie wystarczy luźno rzucić kilka spektakularnych ciekawostek, ale trzeba ubrać je w konkretną historię.
Tak, wiem, że to nie jedyna książka popularnonaukowa, której autor pisze z żartem i pasją. Jednak takiej autentyczności, szczerości i humoru, który nie byłby oklepany, ze świecą szukać. Adam Mirek bierze pod lupę jeden dzień z życia Twojego dziecka. I jest to pomysł wyśmienity, bo poniekąd każde dziecko będzie mogło poczuć się jak bohater „Bebechów”. Przyjrzy się więc swojemu ciału na zewnątrz i od środka, od momentu pobudki aż do zamknięcia wieczorem oczu (a nawet dalej, bo podejrzy także swoje sny).
„Bebechy” odkrywają tajemnice ludzkiego ciała!
„Bebechy” są o wszystkim, co związane z ciałem. O glutach, sikach i pocie. O cuchnącym z rana oddechu, o łaskotkach i gęsiej skórce. Także o płucach, nerwach („nerwy w sosie własnym”), mięśniach i jelitach. Będzie też co nieco o dojrzewaniu, stresie, odpoczynku i mdłościach. Adamowi Mirkowi nic co ludzkie, nie jest obce!
Sposób, w jaki autor opowiada o tajemnicach ludzkiego ciała, kupił mnie w całości. Robi to swobodnie, naturalnie i na luzie. Nie mam poczucia wymuszonych żartów czy silenia się na młodzieżowy język. Miałam za to wrażenie, że czytając tę książkę, w głowie słyszałam głos Adama Mirka. Tak bardzo „Bebechy” są spójne z tym, co autor mówi i pokazuje na swoich kanałach.
Tak dopracowanych, porywających i przezabawnych książek życzę dzieciom i dorosłym. Bo „Bebechy” zachwycają nie tylko najmłodszych, ale też tych, którzy mają już pełen komplet stałych zębów, a nawet i ósemki.
„Bebechy, czyli ciało człowieka pod lupą”, Adam Mirek
Ilustracje: Kasia Cerazy
Wydawnictwo Znak Emotikon, 2023
Liczba stron: 288
Wiek: 8+