6+ / 7+ / 8+ / 9+ / Z humorem

„Piąta kura u wozu”

Na wieść o kolejnej części przygód rodziny Ogórków i jej czterech błyskotliwych kur można zapiać z zachwytu! A to dlatego, że każdy tytuł z tej kurzej serii to wytłaczanka, w której znajdziesz niezłe jaja. Nie inaczej jest w najnowszym tomie zatytułowanym „Piąta kura u wozu”.

Tu kupisz książkę

Żartów bowiem tu nie zabraknie. Czarna kura w kropki bordo spadnie z nieba, tata nie dość, że zgubi portfel, to jeszcze i samochód, a tajne bractwo, które odbija nieszczęśliwe zwierzęta, nazywa się nie inaczej tylko „Uratuj świnkę Peppę”. Ale najpierw będzie Dzień Mamy i turbo zakręcone prezenty, w tym jedyne w swoim rodzaju przedstawienie przygotowane przez całą rodzinę. Chyba tylko mama umie je najlepiej podsumować, mówiąc – „Stratami się nie przejmujmy. Co tam żyrandol, gdy człowiek obcuje z wielką sztuką”.

Będzie też pewne gospodarstwo, którego właściciel szczyci się tym, że wszystkie jego zwierzęta są szczęśliwe, bo żyją jak na wolności. A krowy to nawet mieszkają w oborze pomalowanej na tęczowo. I właśnie do tego gospodarstwa zawita szkolna wycieczka, a wraz z nią Ania Ogórek, dziewczynka bardzo wrażliwa na los zwierząt w ogóle. Dlatego, gdy odkryje kurzą fermę (która znajduje się niemal dwa kroki od tęczowej zagrody), a na niej setkę kur uwięzionych w klatkach, to nie będzie mogła obok tej sprawy przejść obojętnie. Bo jak to jest, że dla jednych zwierząt gospodarz jest dobry, a dla innych okrutny?

„Piąta kura u wozu” to książka, przy której nie sposób się nie śmiać!

Justyna Bednarek w „Piątej kurze u wozu” oprócz tego, że ponownie bawi nas słownymi żartami i komicznymi sytuacjami, to tym razem zwraca również uwagę na kwestie związane z hodowlami zwierząt, a w zasadzie z pseudohodowlami. Całość jest więc doskonałą rozrywką, ale również wartościowym przekazem, który skłania do refleksji nad relacją człowieka ze zwierzętami.

Zadziorne ilustracje Niki Jaworowskiej-Duchlińskiej doskonale podkreślają charakter tej opowieści i dodają nieoczywistego smaczku. Są zadziorne, pełne energii i wyraziste. Nie wyobrażam sobie innych.

Sięgnij więc po tę serię, aby poznać najbardziej czarujące kury ze wszystkich. I pamiętaj, aby czasem spojrzeć w niebo, bo z kto wie, co może spać na ziemię z chmury (i nie deszcz mam na myśli).

Author

magdadzioba@wp.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *