Nie o mrówkach jest ta książka, a o ludziach. O pewnej rodzinie, w której życiu początkowo pojawiają się te małe, niepozorne owady. Mrówki – czyli sprawy, które się piętrzą, gdy je ignorujesz. Rosną, kiedy odwracasz od nich wzrok. Aż w końcu atakują, wyczuwając Twoje przytłoczenie i bezbronność.
W najnowszej książce Anny Augustyniak mrówki są także swoistą zasłoną dymną, za którą można ukryć prawdziwe troski. Bo przecież łatwiej zająć się czymś drobnym, niż zmierzyć się z problemem dużego kalibru. Tak więc, gdy tata Gai (głównej bohaterki) traci pracę, początkowo udaje, że sytuacja nie jest dla niego trudna. Zajmuje się domem, zawozi i odbiera córkę ze szkoły, gotuje obiady, a nawet wraca do dawnych zainteresowań związanych z fotografią – w łazience urządza ciemnię. I oczywiście stara się pozbyć z domu mrówek.
Mama Gai, tłumaczka, pracuje w domu. Pracuje coraz więcej, a przez to ma coraz mniej czasu na inne sprawy. Tymczasem domowy budżet zaczyna się kurczyć, a jej mąż wciąż nawet nie napisał nowego CV. Jak go wesprzeć? Jak zmotywować? Zwłaszcza że z dnia na dzień jego nastrój coraz bardziej się pogarsza. Gaja także dostrzega, że z tatą dzieje się coś niedobrego.
„Przez ostatnie tygodnie bardzo się zmienił. Mało spał, było mu obojętne, co i czy w ogóle je. Czuł się taki zmęczony!”.
To właśnie oczami Gai obserwujemy, co dzieje się w jej domu. Do tej pory dziewczynka żyła beztrosko, przekonana, że rodzice zawsze wiedzą, co robić.
„Kiedy zepsuła się pralka, wiedzieli, do kogo zadzwonić. Gdy bolał ząb, mieli pewność, dokąd pojechać. (…) Kiedy Gaja czuła się smutna, umieli ją pocieszyć. A ona teraz nie umiała im pomóc i czuła się taka zupełnie malutka”.
„Mrówki” to książka, która daje motywację do działania!
Teraz zaczyna dostrzegać, że świat dorosłych pełen jest wyzwań i niespodziewanych zmian. A na dodatek te zmiany dotykają całą rodzinę.
„Mrówki” to książka, która daje pokrzepienie i motywację. Rzuca światło na trudne momenty, które mogą spotkać każdą rodzinę. Pokazuje jednak, że uważność, czułość i wzajemne wsparcie pomagają przetrwać nawet najtrudniejsze chwile. Kryzysy nie muszą oznaczać końca – czasem są początkiem czegoś nowego. Dobrze jest mieć wtedy obok siebie bliskich, z którymi można odnaleźć właściwą drogę.
W „Strajku” zwierzęta milczą, to wyraz sprzeciwu, to ich bunt. I choć może brakować słów na opisanie tej książki, bo szczęka opada, to jednak nie można jej przemilczeć. Kilka krótkich zdań, ograniczona paleta barw, ale mocnych i ostrych oraz tło, bez którego pierwszy plan nie miałby sensu – to „Strajk”, dosadny picturebook. W nim zwierzęta…
Gdy w dzieciństwie zdarłam kolano, mój krzyk słyszało pół osiedla. Nie patrzyłam na ranę, tylko zaczepiałam ludzi, aby spojrzeli i powiedzieli, czy jest krew. Jak krew była, to lamentowałam jeszcze głośniej. A gdy krwi nie było, to nie pamiętam, co dalej. Pewnie darłam się dotąd, aż mama się poddawała i wychodziła na podwórko 😉 Gdybym…
W tej chwili w mojej głowie słowa pędzą, jakby brały udział w maratonie wyrazów, który kończy się nie metą, a kropką. Pulchną, tłustą kropką, której przekroczyć nie można i wszystko, co jest przed nią, ma się ułożyć w tekst spójny, zgrabny i logiczny. A to, co za nią może się od niej jedynie odbić i…
„Praktyczny prezent dla Bożeny Bażant” to opowieść o odwadze, empatii, zmianach i działaniu. I o tym, że wielkie pomysły czasami rodzą się w małych ciałach. Nawet w takich, które mają skrzydła (bo pomysły przecież uskrzydlają) i są bażantami. Tak jak Bożena, bażancica z pewnego lasu, która dzięki swojej czujności i uważności uratowała wiele żyć przed…
„Plasterki na tęsknotę” to książka o przemijaniu, stracie, upływającym czasie i wielkiej przyjaźni. O żalu i smutku, ale ukojonym. To opowieść, która jak balsam łagodzi pęknięte serce, otula i głaszcze. Chociaż jest o śmierci, to nie ma w niej rozpaczy, gniewu czy zgorzknienia. Są za to zaduma i piękne wspomnienia. Szczurek wie, czym jest moc…
Czytając tę książkę, widziałam siebie. W głowie miałam przede wszystkim kadry z początków pandemii, gdy pokracznie próbowałam łączyć pracę zdalną, opiekę nad Basią, gotowanie obiadów i dbanie o zdrowie psychiczne. To ostatnie jednak najbardziej dostało w kość. Frustracja była wtedy moim permanentnym stanem. Gdy więc zobaczyłam tytuł tej książki, „Mama się złości”, wiedziałam, że to…
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.