![](https://mamabasiczyta.pl/wp-content/uploads/2021/06/Projekt-bez-tytulu-2021-06-25T185237.521.png)
„Aliaszka” Magdalena Górska
W moim sercu jest kilka szram, już zabliźnionych, ale wiem, że tam są. Raz na jakiś czas przypominam sobie o nich. Czuję wtedy lekkie mrowienie w gardle, w oczach pojawia się jakby delikatny piasek i wiem, że potrzebuję wziąć głębszy oddech. Takie uczucia towarzyszyły mi, czytając „Aliaszkę”, która trafia w najczulsze punkty, trochę zakłuje, a po chwili ukoi.
![](https://mamabasiczyta.pl/wp-content/uploads/2021/06/204127988_2638612966274179_6214286852070230115_n.jpg)
Aliaszka, szmaciana lalka, trochę wyblakła i krzywo uszyta, ale za to czarodziejska. Pojawia się zawsze w trudnych momentach, dodaje siły, otuchy, napełnia nadzieją. Potrafi pojednać, dodać pewności siebie, a niektórym otwiera szerzej oczy. Czas i miejsce nie mają dla niej znaczenia, może znaleźć się wszędzie, gdzie akurat będzie potrzebna. W czasie wojny wspiera Esterkę, dziewczynkę żydowskiego pochodzenia, pomaga Wiktorowi i jego rodzicom zrozumieć marzenia chłopca, jest z Martą w domu dziecka, gdy dziewczynkę ogarnia przerażająca tęsknota, a w Żelce odkrywa asertywność. Wystarczy, że ledwo zauważalnie ruszy głową, pomacha ręką lub mrugnie zielonymi oczami, a rozbudzi ukryte pragnienia i natchnie do działania.
Magdalena Górska spisała doświadczenia bolesne, zwłaszcza że ich bohaterami są dzieci. Opowiadania są trudne i melancholijne, ale zawsze dają pokrzepienie i ulgę. Poruszą zarówno dzieci, jak i dorosłych oraz otworzą na historie, które mogą się dziać tuż za ścianą. Ważne jednak, aby o nich rozmawiać, mieć świadomość ich istnienia, a gdy będzie trzeba, to odpowiednio zareagować.
![](https://mamabasiczyta.pl/wp-content/uploads/2021/06/204696492_347178943588392_8958347992998894492_n.jpg)
„Aliaszka” to samo dobro, warto do niej wracać, czytać wspólnie i w samotności, dyskutować o niej, uczyć się z niej, a przede wszystkim otworzyć swoje serce. Ta książka jest jak jasny promyczek, który jakimś cudem przedostaje się przez szczelinę w ciężkich zasłonach do ciemnego, dusznego pokoju.
Gratuluję Magdalenie Górskiej pierwszorzędnego debiutu, a Nice Jaworowskiej-Duchlińskiej należą się brawa za nostalgiczne, baśniowe ilustracje! Wydawnictwo Sto Stron – czekam na kolejne Wasze publikacje, „Aliaszką” wysoko zawiesiliście poprzeczkę 🙂
![](https://mamabasiczyta.pl/wp-content/uploads/2021/06/203865270_544543596926828_3240635287423648474_n-1.jpg)
![](https://mamabasiczyta.pl/wp-content/uploads/2021/06/203788752_2023602167795136_1573647759004307018_n.jpg)
„Aliaszka” Magdalena Górska
Ilustracje: Nika Jaworowska-Duchlińska
Wydawnictwo Sto Stron, 2021
Ilość stron: 112
Wiek: 7+
![](https://mamabasiczyta.pl/wp-content/uploads/2021/06/Projekt-bez-tytulu-2021-06-29T151717.299-75x75.png)
![](https://mamabasiczyta.pl/wp-content/uploads/2021/06/Projekt-bez-tytulu-2021-06-24T171027.712-75x75.png)