„Zaklinaczka burz”
„Zaklinaczka burz” jest dla tych, co cenią w książkach nastrój magiczny i niespieszny. Którzy w baśniowych i łagodnych opisach odnajdują radość. Dla których spokojne i delikatne budowanie opowieści ma znaczenie większe niż akcja, dynamika i przebojowa narracja (co nie znaczy, że energii i rozmachu tu nie ma). To opowieść, w którą zanurzą się ci, którzy pozwalają myślom dryfować w nieznane, a serca mają otwarte i ciepłe. Oto historia subtelna, a zarazem brutalna. Czuła, a także bezwzględna. W której miłość i dobro są silniejsze niż magia.
A magii w „Zaklinaczce burz” nie brakuje. Okaże się jednak, że nie jest potrzebna do szczęścia, ani nie jest tak silna jak miłość i odwaga. Przekona się o tym główna bohaterka, Makolągwa, która jest alkonostem i żyje na wyspie Morowia. Alkonosty to istoty podobne do ludzi, jednak mniejsze i lżejsze, a zamiast włosów mają pióra. W pewnym momencie życia zyskują również zdolność magicznego śpiewu.
W Morowii żyją też ludzie. Jednak od pewnego czasu między nimi a alkonostami nie układa się najlepiej. Wyspa jest podzielona, a władzę nad nią sprawuje Kapitan Ilji, który o wszelkie nieszczęścia obwinia właśnie alkonosty. Dojdzie nawet do schwytania ojca Makolągwy. Dziewczyna nastomiast zrobi wszystko, aby uwolnić ojca i przywrócić pokój w Morowii.
„Zaklinaczka burz” to opowieść o miłości, odwadze i wspólnocie.
„Zaklinaczka burz” to opowieść wielowymiarowa, w której wątki fantastyczne łączą się z uniwersalnymi prawdami. Są tu więc gigantyczne sumy, które próbują pożreć Makolągwę i jej przyjaciół, są też istoty ptakopodobne, które śpiewem przywołują burze, rozpalają ogień lub usypiają ludzką czujność. Są twierdze, domy na drzewach i wybuchowe mikstury. Ale to wszystko blednie w porównaniu z ogromną tęsknotą Makolągwy za ukochaną matką, z jej miłością do ojca, którego smutek codziennie ciągnie w dół. Z jednej strony żal i nostalgia za beztroską i czasami pokoju na wyspie przytłaczają dziewczynę, a z drugiej dają jej siłę do działania.
Ta książka to pean na cześć rodzinnych więzi, życia we wspólnocie, jedności i miłości, która jest najpotężniejszym z uczuć. Dlatego, jeśli te wartości są Ci bliskie, to z pewnością pokochasz każdą stronę tej książki!
„Zaklinaczka burz”, Sophie Anderson
Liczba stron: 382
Wiek: 10+