„Nasz azyl” Marta Józefczyk
Pierwsze rozmowy z dziećmi o wojnie mogą przypominać przebijanie jednej z wielu baniek, którymi je otoczyliśmy. Spowodują zdziwienie, niezrozumienie, a nierzadko rozbudzą ciekawość tematu. W takich momentach nieocenioną pomocą okazuje się dobra książka dla dzieci. „Nasz azyl” to jedna z nich. Będzie jak plasterek na jedno z pierwszych wstrząsów tego świata.
Z tej książki bije przyjemne ciepło, niezrozumiały spokój, bo przecież historia do przyjemnych nie należała. Może to dom Żabińskich w środku warszawskiego zoo daje poczucie wyciszenia? A może to zoo w środku okupowanej Warszawy staje się symbolem harmonii i piękna? Jedno jest pewne, zarówno dom, jak i całe zoo stają się azylem dla wielu Żydów, ukrywających się przed Niemcami.
Zoo prowadzi małżeństwo Żabińskich, a nieocenionym ich wsparciem i iskierką napędzającą do działania, jest syn Ryś. We trójkę dokonują rzeczy niebywałych. W swoim domu, a także na terenie całego zoo ukrywają Żydów. Organizują dla nich dokumenty, pozwalające na znalezienie bezpiecznego miejsca do życia. Wykazują się niesłychaną odwagą i bohaterstwem, jednak oni tego tak nie postrzegają. Dla Antoniny i Jana Żabińskich pomoc innym jest odruchem naturalnym i oczywistym. Ich dom pełen był ludzi (choć nie zawsze można było ich od razu dostrzec) i zwierząt, które stawały się przyjaciółmi rodziny.
Marta Józefczyk napisała opowieść wzruszającą (nie udało mi się powstrzymać łez), ale również pokrzepiającą. Historia rodziny Żabińskich przywraca wiarę w człowieka, w dobro i życzliwość. Opowiedziana została w sposób delikatny, czasem zabawny, bez brutalności i agresji. Przepełniona jest serdecznością i walecznością. „Nasz azyl” to książka obowiązkowa przy wprowadzaniu dzieci w tematykę wojny, ponieważ łagodzi i pokazuje, jak wielkie serce może mieć człowiek w tak trudnym czasie.
„Nasz azyl” Marta Józefczyk
Ilustracje: Katarzyna Bukiert
Wydawnictwo Bis, 2020
Liczba stron: 96
Wiek: 5+